czwartek, 2 maja 2013

Suprise?

Pierwszy imagin o Liamie na tym blogu. Dlaczego nie ma z nim imaginów? Bo Liam to taki słodziutki, cichutki i spokojny chłopak więc ciężko jest go sobie wyobrazić jako jakiegoś bad boya czy coś w tym stylu :) No ale napisałam i mam nadzieję że się spodoba :)
CZYTASZ? KOMENTUJ!
KOMENTARZ TO OPINIA O AUTORZE!
Kolejna dyskoteka.
Otworzyłam szafę. Wyrzuciłam z niej chyba wszystkie rzeczy w poszukiwaniu ubrań na dyskotekę. Wkońcu znalazłam.
*Czarne legginsy, bluzka z nadrukiem dłuższa, koszula dżinsowa, beenie manka i białe Conversy. Na dyskotece najwazniejsza jest wygoda prawda?
Wymalowalam sie lekko, wlosy wyprostowalam. Na reke zalozylam gumke gdybym chciala zwiazac wlosy.
Wzielam torebke a do niej spakowalam telefon, chusteczki, gumy do żucia, portfel, telefon i najwazniejsze. Papierosy.
Wyszlam z domu kierujac sie do domu Pigi. Zgarnelam ja i poszlysmy do szkoly. Weszlam na sale a ludzie juz wariowali. Moje debile. Pomyslalam i zasmialam sie. Zaczelam tanczyc.... Yyyyy.... Poprawka..... Wyglupiac sie. Ooouuuu tak.
Zaczely bolec mnie nogi wiec poszlam do mojej kolezanki ktora sprzedawala picie. Kupilam pepsi i wrocilam na sale. Popijajac pyszna, zimna, orzezwiejajaca ciecz, usiadlam na jednej laweczce, unoszac  rece i bawiac sie na siedzaco z ludzmi. Nagle kolo mnie pojawil sie Liam. Takze pil PEPSI. Wygladal na.... Zalamanego? Wow, pewnie znowu ta jego Maddy go zdradzila. Lolz, z typiary.
Usmiechnal sie do mnie i upil lyk. Dokonczylam pic, wyrzucilam puszke i znowu zaczelam tanczyc. Nagle ktos zaczal ocierac sie o mnie. Ja pod wplywem chwili tez zaczelam tanczyc krecic tyleczkiem. Chlopak, (no bo raczej nie dziewczyna xd) zaczal bladzic rekoma po moim ciele. Obrocilam sie a tam Liam. Ucieklam.
Ze co prosze? Co ja zrobilam? UCIEKLAM?!
Boze, ten jebany mozg juz mi szwankuje.
Stanelam pod sciana i osunelam sie po niej. Usiadlam iiii.... Ymm, musze oddac swoj mozg na skup zlomu naprawde. Co on odpierdala?!
Zaczelam plakac. Dlaczego? Bo od dawna mi sie podobal, bylam w fazie podziwiania z daleka. Ehh. A teraz wzial sobie mnie jako POCIESZENIE?! PORAZKA! ._.
Wstalam, wzielam z szatni torebke i wyszlam na dwor. Usiadlam na chodniku przed wejsciem do szkoly. Wyjelam szluga, podpalilam i zaczelam go saczyc. Nalogowa, jebana palaczka, zalatwiajaca sobie szlugi od ćpunów. Zajebiscie kurwa mać. Przez to gimnazjum strasznie sie zmienilam. Z dziewczynki w rozowym z kucykami w zbuntowana, pijaca, palaca, pyskujaca nastolatke. Ale skok.
Nagle ktos kolo mnie usiadl. To Liam. Liam Payne, szkolny bed boj joł. Zgasilam papierosa i chcialam isc ale chlopak mnie zatrzymal chwytajac za reke.
-Przepraszam.
-Niby za co? Zdziwilam sie.
-Za to że cie kocham, przepraszam ze bylem taki niesmialy zeby do ciebie zagadac.
Chlopak posmutnial.
Zasmialam sie chamsko ale chlopak chyba tego nie wyczuł.
-Z czego sie smiejesz?
-Hmmm, no pomyslmy. Wzieles sobie mnie jako pocieszenie po Maddy? Spoko, takie kity mozesz sobie wciskac wiesz komu.
Wstalam i ucieklam do domu zostawiajac chlopaka samego .  Cala droge myslalam o tym wszystkim.
-Napewno klamie, napewno klamie. Wmawialam sobie, choc jakos mi to nie wychodzilo. Ja? (t.i.t.n) i Liam Payne? Tsaaaa, juz. To jak slon i rybka.
Przyszlam do domu. Przebralam sie, i wskoczylam z laptopem do lozka.
Weszlam na FB, a tam post Liama.....ymmm....do mnie? :O Pewnie cos typu 'ale suka ja nie moge, nabrała się na moją miłość do niej, hahahaha' Otwieramy.
No bez kituuu..... O.O
Otworzylam a tam filmik. Dobra, play. Wlaczylam a tam Liam spiewajacy LET ME LOVE YOU.
Zaczelam plakac. Nie odpisalam mu i weszlam na TT. Tam to samo! Okej. Weszlam na Aska, Photobloga, GG, Skype, WSZEDZIE TO SAMO!
Zadzwonilam do niego na Skype. Od razu odebral.
-Blagam uwierz mi! Krzyczal.
KOCHAM CIE ROZUMIESZ T.I.?! Kocham kocham kocham kocham jak nigdy nikogo! Krzyczal a ja zaczelam sie smiac.
-dobranoc Liam. Usmiechnelam sie i wylaczylam skype. Polozylam sie spac i z predkoscia swiatla zasnelam. Rano obudzilam sie w doskonalym humorze. Gdy otworzylam drzwi by isc do szkoly przed drzwiami siedzial Liam.
-Dlugo tu siedzisz? Spytalam a chlopak od razu podskoczyl i pocalowal mnie.
Gdy sie oderwalismy:
-T.I. ja cie naprawde...
Przerwalam mu:
-Tak wiem Liam, kochasz mnie ja ciebie tez, tylko chcialam sprawdzic czy naprawde to czujesz do mnie. A tak nawiasem pocaluj mnie jeszcze raz bo cudne masz...
Nie dokonczylam bo brunet wpil sie w moje wargi.
-Usta. Dokonczylam.
I TAK BYLO codziennie gdy budzilam sie obok niego <33



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz