Minęło sporo czasu zanim się uspokoiłam po porannej akcji. Niall wieczorem przyszedł po mnie poszliśmy do klubu. Tym razem to ja się schlałam. Pamiętam tyle że ok 1 w nocy przysiadło się do mnie 2 chłopaków. Niall wtedy poszedł po drinki. Jeden z nich nazywał się David. Był przystojniejszy od swojego kumpla. Pierdolił coś że jestem najładniejszą dziewczyną w klubie i że ma wolną chatę. Ale wtedy przyszedł Niall. Usiadł pomiędzy mną a David'em i usadził mnie na swoich kolanach. Dalej nie wiem co się stało bo urwał mi się film. Obudziłam się w jakimś dużym łóżku. Obok mnie nie było nikogo. Wstałam i podeszłam do dużego lustra. Byłam nie w swoich ciuchach. Te które miałam na sobie były mi za duże. Szare dresy i biały T-shirt. Po cichu na paluszkach wyszłam z sypialni. Na korytarzu było cicho. Chciałam już zejść po schodach ale nagle zachciało mi się siku. Przeszłam po korytarzu kierując się do najbliższych drzwi. Otworzyłam i rozejrzałam się. Na łóżku spał jakiś mulat. Zamknęłam drzwi i szukałam dalej. Trafiłam do pokoi jeszcze 3 chłopaków. I na końcu znalazłam łazienkę. Już chciałam wychodzić gdy usłyszałam jakiś męski głos.
- Część Niall. A co ty nie śpisz.?
- Cześć. Nieee.. Ja.. Ja szukam pewnej dziewczyny. Widziałeś tu może jakąś.?
- Tu jest jakaś dziewczyna.?
- Tak nazywa się TI. Spała tu. Rano się obudziłem i poszedłem zrobić śniadanie wtedy jeszcze była a teraz jej nie ma.
- A sprawdzałeś u Harry'ego.?
- Tak. Tam też jej nie ma.
- Może poszła do domu.?!
- Ale jej rzeczy leżą na ziemi. I nie słyszałem żeby ktoś wychodził. - usłyszałam jak ktoś opiera się o drzwi łazienki. Odskoczyłam od nich.
- Cześć chłopacy. - usłyszałam kolejny głos ten był zachrypnięty.
- Harry.. Spała może u ciebie jakaś dziewczyna.?!
- Nie. A co.?
- Niall zgubił dziewczynę.
- Hahahahhahahahah... - śmiał się ten koleś z chrypną. Już skądś kojarzyłam ten głos. Był mi bardzo dobrze znany i to imię coś mi mówiło. - Dobre. Jak można zgubić dziewczynę.?
- Kto zgubił dziewczynę.? - inny głos.
- Niall.
- Dobre a teraz się odsuń muszę do kibla. - zaczęłam szybciej oddychać. Nie wiedziałam co zrobić. Zaczęłam się cofać od drzwi. Nagle poczułam jakiś ból w tyle głowy. Zrobiło mi się słabo i upadłam na podłogę.
Obudziłam się znowu w tym samym łóżku. Tym razem w pokoju siedziało 5 chłopaków i nie spuszczało ze mnie oka. Przestraszyłam się bo wyglądało to trochę psychicznie.
- TI wszystko w porządku.? Dobrze się czujesz.?! - spytał Niall.
- Yyyyy... Nie wiem. - zaczerwieniałam się. Krępowało mnie to że ci chłopacy wiercili we mnie swe spojrzenia. - Boli mnie głowa. - chwyciłam się za tył czaszki.
- Musiałaś dość mocno walnąć w szafkę. - powiedział chłopak w lokach. Teraz go kojarzyłam to z nim tańczyła na imprezie u Daniela. Aż śmiać mi się zachciało kiedy przypomniałam sobie co tez z nim wyprawiałyśmy. Nie mogłam się opanować gdy powoli przypomniałam sobie że Niall myślał że zgubił dziewczynę.
- Co cie tak bawi.? - spytał mulat.
- Serio myślałeś że zgubiłeś dziewczynę.? - spytałam blondyna. On kiwnął głową. Wtedy już nie wytrzymałam i wybuchłam nieopanowanym śmiechem. - Wybacz ale to śmieszne.
- Czyli nie tylko mnie to bawi.?! - zaśmiał się Harry. - Jestem Harry. - powiedział wstając i podając mi rękę.
- Wiem. Jestem TI.
- Skąd wiesz.?
- Tańczyłeś ze mną na imprezie u Daniela.
- Dobre.. Tańczył. - zaśmiał się Niall.
- Przepraszam nie pamiętam za dużo wypiłem i wcześnie urwał mi się film. - powiedział loczek.
- Hehe... I dobrze. - powiedziałam do siebie.
- Co.? Czemu.? - od razu zaczął zadawać pytania.
- Właśnie czemu jesteśmy ciekawi.. - powiedział chłopak w bluzce w paski. Spojrzałam na Niall i oboje wybuchliśmy śmiechem. Kiwnęłam głowa przecząco. Blondyn na to przystał.
- Och długa historia. - powiedział.
- Ale my mamy czas. - znowu zabrał głos ten w paski.
- Ale ja go nie mam. - powiedziałam i szybko wstałam.
- Sorry nie przedstawiłem ci moich przyjaciół. Louis - wskazał na tego chłopaka w paski. - Zayn - teraz na mulata - Liam - na chłopaka który przyglądał mi się badawczo - A Harrego już znasz.
- Miło mi. Jestem TI. - pomachałam i uśmiechnęłam się przyjaźnie. - Ja przepraszam ale muszę już iść .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz