wtorek, 7 maja 2013

Sorry not sorry cz4


Minęło sporo czasu zanim się uspokoiłam po porannej akcji. Niall wieczorem przyszedł po mnie poszliśmy do klubu. Tym razem to ja się schlałam. Pamiętam tyle że ok 1 w nocy przysiadło się do mnie 2 chłopaków. Niall wtedy poszedł po drinki. Jeden z nich nazywał się David. Był przystojniejszy od swojego kumpla. Pierdolił coś że jestem najładniejszą dziewczyną w klubie i że ma wolną chatę. Ale wtedy przyszedł Niall. Usiadł pomiędzy mną a David'em i usadził mnie na swoich kolanach. Dalej nie wiem co się stało bo urwał mi się film. Obudziłam się w jakimś dużym łóżku. Obok mnie nie było nikogo. Wstałam i podeszłam do dużego lustra. Byłam nie w swoich ciuchach. Te które miałam na sobie były mi za duże. Szare dresy i biały T-shirt. Po cichu na paluszkach wyszłam z sypialni. Na korytarzu było cicho. Chciałam już zejść po schodach ale nagle zachciało mi się siku. Przeszłam po korytarzu kierując się do najbliższych drzwi. Otworzyłam i rozejrzałam się. Na łóżku spał jakiś mulat. Zamknęłam drzwi i szukałam dalej. Trafiłam do pokoi jeszcze 3 chłopaków. I na końcu znalazłam łazienkę. Już chciałam wychodzić gdy usłyszałam jakiś męski głos. 
- Część Niall. A co ty nie śpisz.?
- Cześć. Nieee.. Ja.. Ja szukam pewnej dziewczyny. Widziałeś tu może jakąś.? 
- Tu jest jakaś dziewczyna.? 
- Tak nazywa się TI. Spała tu. Rano się obudziłem i poszedłem zrobić śniadanie wtedy jeszcze była a teraz jej nie ma. 
- A sprawdzałeś u  Harry'ego.?
- Tak. Tam też jej nie ma. 
- Może poszła do domu.?!
- Ale jej rzeczy leżą na ziemi. I nie słyszałem żeby ktoś wychodził. - usłyszałam jak ktoś opiera się o drzwi łazienki. Odskoczyłam od nich. 
- Cześć chłopacy. - usłyszałam kolejny głos ten był zachrypnięty. 
- Harry.. Spała może u ciebie jakaś dziewczyna.?!
- Nie. A co.?
- Niall zgubił dziewczynę.
- Hahahahhahahahah... - śmiał się ten koleś z chrypną. Już skądś kojarzyłam ten głos. Był mi bardzo dobrze znany i to imię coś mi mówiło. - Dobre. Jak można zgubić dziewczynę.?
- Kto zgubił dziewczynę.? - inny głos. 
- Niall.
- Dobre a teraz się odsuń muszę do kibla. - zaczęłam szybciej oddychać. Nie wiedziałam co zrobić. Zaczęłam się cofać od drzwi. Nagle poczułam jakiś ból w tyle głowy. Zrobiło mi się słabo i upadłam na podłogę. 
Obudziłam się znowu w tym samym łóżku. Tym razem w pokoju siedziało 5 chłopaków i nie spuszczało ze mnie oka. Przestraszyłam się bo wyglądało to trochę psychicznie. 
- TI wszystko w porządku.? Dobrze się czujesz.?! - spytał Niall. 
- Yyyyy... Nie wiem. - zaczerwieniałam się. Krępowało mnie to że ci chłopacy wiercili we mnie swe spojrzenia. - Boli mnie głowa. - chwyciłam się za tył czaszki. 
- Musiałaś dość mocno walnąć w szafkę. - powiedział chłopak w lokach. Teraz go kojarzyłam to z nim tańczyła na imprezie u Daniela. Aż śmiać mi się zachciało kiedy przypomniałam sobie co tez z nim wyprawiałyśmy. Nie mogłam się opanować gdy powoli przypomniałam sobie że Niall myślał że zgubił dziewczynę. 
- Co cie tak bawi.? - spytał mulat. 
- Serio myślałeś że zgubiłeś dziewczynę.? - spytałam blondyna. On kiwnął głową. Wtedy już nie wytrzymałam i wybuchłam nieopanowanym śmiechem. - Wybacz ale to śmieszne. 
- Czyli nie tylko mnie to bawi.?! - zaśmiał się Harry. - Jestem Harry. - powiedział wstając i podając mi rękę.
- Wiem. Jestem TI.
- Skąd wiesz.? 
- Tańczyłeś ze mną na imprezie u Daniela. 
- Dobre.. Tańczył. - zaśmiał się Niall. 
- Przepraszam nie pamiętam za dużo wypiłem i wcześnie urwał mi się film. - powiedział loczek. 
- Hehe... I dobrze. - powiedziałam do siebie. 
- Co.? Czemu.? - od razu zaczął zadawać pytania.
- Właśnie czemu jesteśmy ciekawi.. - powiedział chłopak w bluzce w paski. Spojrzałam na Niall i oboje wybuchliśmy śmiechem. Kiwnęłam głowa przecząco. Blondyn na to przystał. 
- Och długa historia. - powiedział.
- Ale my mamy czas. - znowu zabrał głos ten w paski.
- Ale ja go nie mam. - powiedziałam i szybko wstałam. 
- Sorry nie przedstawiłem ci moich przyjaciół. Louis - wskazał na tego chłopaka w paski. - Zayn - teraz na mulata - Liam - na chłopaka który przyglądał mi się badawczo - A Harrego już znasz. 
- Miło mi. Jestem TI. - pomachałam i uśmiechnęłam się przyjaźnie. - Ja przepraszam ale muszę już iść .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz