piątek, 10 maja 2013

Double happiness cz2


Lou spojrzał na ITP jakby chciał ją przelecieć. Skupiłaś na nich swój wzrok . Rozeznałaś się w sytuacji .
T- To może ja wezmę Seana i Merry ...no ten ... tam gdzie byliśmy...wiesz dam gdzie się bawili... no i ten ...-klepnęłaś loczka w ramię - a ty idziesz ze mną... No i no Pa. - pomachałam im. ITP patrzała na mnie zamulona analizując co właśnie chciałaś przekazać.
H- Nie chce mi się !!!- założył ręce na piersi 
T- Rusz dupę i chodź !!! - powiedziałaś szeptem przez zaciśnięte zęby. 
H- Biegnę .- powiedział sarkastycznie
Poszliście w kierunku placu zabaw . Kiedy doszliście kazałaś zielonookiemu wziąść Seana ale jak Merry zobaczyła że loczek się oddala wpadła w szał i zaczęła drzeć mordę w niebo głosy ,  
T- Merry uspokój się.. Co się dzieje.?
M- Bo tata idzie...
T- TO NIE JEST TWÓJ OJCIEC.! - wydarłaś się. Harry spojrzał się na ciebie zdezorientowany. - No co.? - spytałaś go wkurzona. Starałaś się jakoś uspokoić. Rzadko zdarzało się że wpadałaś w furię. - Dobra Sean chodź z ciocią a Merry pobawi się z Harrym. - powiedziałaś już spokojnie. Sean podbiegł do ciebie i złapał za rękę. Merry podbiegła do Harrego ale gdy Sean zobaczył że loczek bierze ją na ręce pobiegł do niego kopnął w piszczel i krzyknął.
S- ONA JEST MOJA.! - przytulił Merry i dał całusa w policzek. Zaśmiałaś się gdy to zobaczyłaś.
H- Spokojnie młody nie chciałem wyrywać ci laski. - przykucnął przy nich i uspakajał go.
S- Ja się pobawię z Merry. - zagroził mu palcem. 
H- No dobra jak chcesz Mistrzu. - zaśmiał się Lokers. Wstał i skierował się w twoim kierunku.- Boże ITP wychowała potwora. 
T- Wcale nie.Tylko mały wie co jest jego i umie o to walczyć. - Sean pomagał akurat usiąść na huśtawce Merry. 
H- Co chcesz robić przez ten czas jak oni będą zajęci sobą.? - poruszał znacząco brwiami.
T- Nie wiem a na co masz ochotę.?- spytałaś uśmiechając się zalotnie. 
H- Och to długa lista.
T- A co jest na pierwszym miejscu.?
H- Ty. - zaczerwieniłaś się 
T- Ymm.. Może pójdziemy na lody.?
H- Z chęcią. - zaśmiał się. Klepnęłaś go w ramię.
T- Tobie tylko jedno w głowie.- zaśmiałaś się.
H- Jaki lubisz smak.?- spytał oblizując się. 
T- Nie ważne. Ważne żeby był dobry. - uśmiechnęłaś rozbawiona.Obejrzałaś i zobaczyłaś jak ITP liże się z Louisem. Westchnęłaś. - Wygląda na to że pójdziemy sami. - spojrzałaś na chłopaka. 
H- No na to wygląda. Szybcy są. - spojrzał na nich. 
T- Raczej ona. Wątpię żeby Louis był tak zdesperowany żeby podrywać chłopaków na dziecko.- spojrzałaś na Seana który ślizgał się na zjeżdżalni. 
H- Wiesz ważne że działa. - zaśmiał się. Mierzył cię wzrokiem. - Może ich dogonimy.?! - złapał cię w talii i przyciągnął do siebie. Zaśmiałam się. 
T- Chciałbyś - szepnęłaś gdy prawie wasze usta się stykały. 



By: Pigi <3 & Żela :*








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz