poniedziałek, 6 maja 2013

Where is the happy end? cz1


- No [T.I] długo jeszcze ?! - usłyszałam wrzaski mojego chłopaka . 
- Już biegnę !!!!
- Powtarzasz to od 20 minut . Chłopacy już czekają . Pośpiesz się !!!
Naciągnęłam na nagi swoje czarne szpilki , które idealnie pasowały do różowo-pastelowej sukienki którą dostałam od Hazzy .Zeszłam ostrożnie po schodach tak żeby nie zaliczyć gleby . Przy drzwiach stał loczek i nerwowo poprawiał materiał swojej bluzki .
- Już możemy iść . 
- Wow wyglądasz wspaniale .
- Dziękuje .
Wyszliśmy  przed dom , a tam czekała już limuzyna z której po chwili wyskoczyli chłopacy .
Z- Gotowi na najlepszą noc w życiu ???
H- Ja byłem już gotowy godzinę temu . - powiedział po czym obrzucił mnie złowrogim spojrzeniem .
Podeszłam do niego i namiętnie pocałowałam .
T- Kocham cię wiesz ???
H- Wiem ale to nie zmienia faktu że strasznie się grzebiesz .
Z- Harry dziewczyna mówi że cie kocha , a ty do niej taki tekst ?! Loczek ty romantyku . - powiedział sarkastycznie a wszyscy , a w tym ja zaczęliśmy się śmiać .
Z- [T.I] jak ci się nasz lokers znudzi to wiesz gdzie mieszkam .
H- Boże jeszcze nie dojechaliśmy do klubu , a ty już takie propozycje lecą .
T- Nie musisz być zazdrosny o Zayna jak byś mi się znudził to poszła bym do Nialla  .
H- To mnie pocieszyłaś.
T- Przecież ty nigdy mi się nie znudzisz , to po co się martwisz ??? - wtuliłam się w niego żeby chociaż trochę go uspokoić .
H- Dobra chodźcie pojedziemy już ok ?
- Tak jest !!! - Wszyscy zasalutowali , na co loczek lekko się zaśmiał.
Wsiedliśmy do pojazdu . Droga dłużyła mi się nie miłosiernie więc zaczęłam bawić się loczkami Hazzy . Loczek cały czas się szczerzył , lubił jak się nimi bawię . Po jakiejś godzinie dojechaliśmy na miejsce . Duży , zapełniony po brzegi klub .SUPER. Weszliśmy do środka przez tylne wejście od razu na chłopaków zaczęły rzucać się jakieś fanki . Prosiły o autografy , zdjęcia i inne dziwne rzeczy . Już po chwili miałam nerwa bo zaczęły przystawiać się do Harrego mówiąc to jaki jest seksowny , uroczy , przystojny itd. O NIE TYLKO JA MOGĘ TAK DO NIEGO MÓWIĆ !!! Podeszłam do nich i zaczęłam namiętnie całować loczka te dziewczyny patrzały na mnie jakby chciały mnie zabić . TRUDNO . On jest mój i chciałam to udowodnić .
H- Co dzisiaj w ciebie wstąpiło ???
T- Nic , a co nie podoba się cały czas mogę przestać ?!
H- Nie to nie będzie konieczne . - powiedział uśmiechając się łobuzersko . 
Kocham kiedy to robił wyglądał w tedy tak seksownie gdybyśmy nie byli w miejscu publicznym rzuciła bym się na niego . 
Resztę nocy przetańczyliśmy no oczywiście nie obyło się bez kilku nastu  kieliszków czystej . Jak szaleć to szaleć . Wróciliśmy do domy całkiem schlani . Harry zaczął się do mnie dobierać był bardziej brutalny . Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie .  Odepchnęłam go od siebie , a on przyłożył mi w twarz .
H- Ty szmato !!! 
Bałam się go po prostu bałam . Szybkim tempem wyszłam z ''naszego'' domu . Biegłam przed siebie w nawet mi nie znanym kierunku  . Zaczęło mi się robić zimno więc postanowiłam pójść do Nialla . Droga tam okazała się wiecznością . Alkohol który wypiłam jakimś magicznym sposobem chyba ze mnie wyparował . Doszłam do domu irlandczyka miałam już wchodzić kiedy opanował mnie strach . Co ja mu powiem ??? No hej Niallerek wiesz Hazza mi przyłożył . Mogę dzisiaj spać u ciebie ??? Nawet gdybym mu nie powiedziała że dostałam w twarz to i tak by się zorientował po odpiciu dłoni na moim policzku . Po dłuższych namyśleniach stwierdziłam że i tak nie mam nic do stracenia . Niepewnie zapukałam . Ku mojemu zdziwieniu blondynek otworzył od razu .
- Hej [T.I] co ty tu robisz ???
- Mogę dzisiaj u ciebie spać ???
- Jasne ale dlaczego ? Coś się stało ?
- Harremu  trochę odbiło . - wskazałam a swój policzek , a Nialler wytrzeszczył oczy .
Weszliśmy do środka . Niall był jakiś nie dostępny chyba nadal analizował fakt że loczek mnie uderzył . Usiedliśmy w salonie . Podciągnęłam nogi pod brodę i pogrążyłam się w cichym szlochu . Irlandczyk od razu zareagował . Podszedł do mnie i mocno objął . Właśnie tego mi brakowało . Poczucia bezpieczeństwa .
- Możesz zostać tu tak długo jak chcesz .
- Dziękuje .
- To nie jest w stylu Hazzy żeby bić dziewczynę , a co dopiero ciebie . Będziesz musiała z nim pogadać .
- Nie chcę ! Ja się go boje , a co będzie jak znowu mu odbije ale tym razem gorzej .
- Ciiii... Jestem przy tobie . Nic ci nie grozi .
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam . Pamiętam tylko przecudowny głos Nialla . Śpiewał tak pięknie ale to nie to samo co Harry . Rano obudziło mnie walenie do drzwi i wrzaski Niallera . Podeszłam do drzwi i przysłuchiwałam się kłótni .
N- Człowieku ty ją uderzyłeś !!!
- Nic nie pamiętam ! Daj mi chociaż z nią porozmawiać . Proszę . - już wiedziałam z kim kłóci się Niall . O nie to nie może być on .
- Masz tylko 5 minut . 
- Dziękuje .
Szybko pobiegłam na kanapę i starałam się udawać że śpię . Może wtedy se pójdzie . Naciągnęłam koc na głowę i usłyszałam jak ktoś wchodzi do salonu . Poczułam czyjeś dłonie na moich plecach . Zdjęłam koc z twarzy i ujrzałam smutnego loczka . Od razu odepchnęłam jego rękę i wstałam z kanapy .
- [T.I] naprawdę nie chciałem uwierz .- mówiąc to skierował rękę w kierunku mojej twarzy .
Zaczęłam się cofać . Kiedy Harry to zauważył jego oczy się zaszkliły .
- Proszę tylko nie mów mi że się mnie boisz .
Spuściłam wzrok i zaczęłam jeszcze bardziej cofać się do tyłu...   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz