sobota, 11 maja 2013

Double happiness cz 3


Poszłaś po dzieci 
T- Idziemy na lody. - rzuciłaś hasło a dzieci błyskawicznie zjawiły się koło ciebie. Byliśmy nie daleko butki z lodami gdy nagle Seanowi przypomniało się że ma Matkę.
H- Została z moim kolegą.
S- A po co.? 
T- Yyyy.. Pilnować piłki żeby nikt jej nie zabrał. - szybko wymyśliłaś coś na miejscu. Gdy Sean pobiegł do przodu do Merry razem z Harrym wybuchliście śmiechem. 
H- To więc jaki wybierasz.?! 
T- Nie wiem - uśmiechnęłam się znacząco i spojrzałam w dół - Może śmietankowy.. - oblizałaś się. 
H- I komu tylko jedno w głowie. - zaśmiała się. 
T- Czy ty coś sugerujesz.?! 
H- Nie no co ty .. Ja..?? - udawał głupka. 
M- Mamo ja chce czekoladowego. 
S- Ja też. 
H- Ty jaki w końcu chcesz.?! 
T- Ja płace. 
H- Nie. Ja. 
T- Nie bo ja. 
H- Nie bo ja. 
M- A może ty mamo zapłacisz i Tat.. to znaczy on też. 
H- Patrz jaka mądra. Ja płace. 
T- Nie denerwuj mnie ja płace.
H- Weź dziewczynie tak nie wypada płacić za chłopaka. Ja płace. 
T- Nie będę żulem. I nie wyłudzę od ciebie kasy. 
S- Ciociu bo nam lód topnieje. 
Dzieciaki zdjążyły nawet zjeść swoje lody a my nadal się kłóciliśmy się kto ma zapłacić. Nagle sprzedawca w lodziarni mówi. 
- Dobra nikt nie będzie płacił macie tu swoje i wynocha mam was dość. - spojrzeliście na sprzedawce w rękach trzymał lody. Harry od razu rzuciła się na smerfowego. 
T- O nie smerfowy jest mój. 
H- Śnisz dziewczynko. On jest mój. 
T- A nie bo mój. 
- Dobra daj ten truskawkowy dam ci smerfowego tylko proszę odejdźcie stąd. - oddałaś loda sprzedawcy. Usiedliśmy przy stoliku. Nie mogłaś się oprzeć i musiałaś usmarować Harrego lodem. Akurat trzymał go przy nosie. Walnęłaś jego rękę a lód wylądował centralnie na jego nosie. Nawet dzieci wybuchły śmiechem. 
H- No Ej.. - powiedział z pretensją



By : Pigi & Żela <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz