czwartek, 13 czerwca 2013

Girls Just Want to Have Fun cz.1


Przyjaźnie się z Louisem odkąd pamiętam . Jednak ostatnio nie widuje się z nim za często przez Seana bo tak ma na imię mój chłopak . Sean jest strasznie zazdrosny o Lou ... i o wszystkich innych chłopaków . -,- Jest to trochę uciążliwe . Na początku wydawało mi się to słodkie . Przecież nie każdy chłopak jest zazdrosny o swoją dziewczynę . Prawda ? Dzisiaj idę z Louisem do kina . Zaczęłam się szykować . Ubrałam moją ulubioną sukienkę po czym poszłam ułożyć włosy .
Podkręciłam końcówki i zrobiłam delikatny makijaż . Już gotowa zeszłam na dół .
T- Sean wychodzę . Nie wiem kiedy wrócę .
S- Znowu wychodzisz z tym skurwielem ?
T- A ty znowu zaczynasz ? Prosiłam cię żebyś tak na niego nie mówił .
S- Nic nie poradzę że nim jest , a ty co go tak bronisz ? Może z nim się przespałaś ! Nie zdziwił bym się bo zachowujesz się jak tania dziwka !!!
T- Teraz przesadziłeś !
Wyszłam z domu i pokierowałam się ku domu Lou . Wydawało mi się że mieszka bliżej...MASAKRA ! -,- Doszłam na jego ulice już zmachana . Kiedy stanęłam przed jego drzwiami dziękowałam bogu że kiedyś biegałam . Zadzwoniłam dzwonkiem . Otworzył mi zdziwiony Lou .
Lo- Hej...Miałem po ciebie przyjechać za pół godziny ...
Chciał coś jeszcze powiedzieć ale się w niego mocno wtuliłam .
Lo- Co się stało ?
T- Nie mam już siły się z nim kłócić .
Lo- Znowu Sean ? Powinnaś go zostawić .
T- Nie umiem przekreślić tak po prostu wspólnie spędzonych czterech lat . Miała bym wyrzuty sumienia .
Lo- Ta.. Jakoś on nie ma kiedy cię wyzywa .
Zaczęłam się zastanawiać nad tym co powiedział Louis . Może ma racje ? Może powinnam go zostawić ? Nie wiem co o tym myśleć .
Lo- Odpuśćmy sobie dzisiaj to kino . Zaprosimy chłopaków , obejrzymy jakiś film albo porobimy coś innego .
T- Ok.
Weszliśmy do środka . Ja usiadłam w salonie , a Louis dzwonił i jednocześnie szykował popcorn . Po jakiś 20 minutach siedziałam już w towarzystwie piątki idiotów . Postanowiliśmy zgrać w butelkę . Jak zwykle od razu wyszło na mnie .
Lo- Prawda czy wyzwanie ?
T- Prawda !
Lo- Jesteś szczęśliwa z Seanem ?
Pierwszy raz od długiego czasu nie wiedziałam co mam odpowiedzieć . Im dłużej nad tym myślałam tym bardziej stwierdzałam że te ostatnie miesiące to była jedna wielka katastrofa .
T- Nie.
Wszyscy spojrzeli na mnie z wytrzeszczonymi oczami . Z- To dlaczego z nim jesteś ?
T- Bo...Już sama nie wiem .
Lo- Dobra koniec tematu ! Gramy dalej .
Graliśmy jakieś 2 minut i znowu wyszło na mnie . W tym czasie Niall zdążył się wymazać bitą śmietaną , Zayn prze lizać się  z poduszką , a Harry rozebrać się pozostawiając na sobie tylko czarne bokserki . Kręcił Hazz .
H- Prawda czy wyzwanie ?
T- Wyzwanie .
H- Pocałuj namiętnie , bardzo namiętnie......Hmmm...Lou!
Wstałam z miejsca i podeszłam do bruneta . Wpiłam się w jego usta z taką zachłannością że na początku nie oddał pocałunku ale już po chwili złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie . Usłyszałam jak ktoś wchodzi do środka ale byłam zbyt zajęta perfekcyjnymi wargami Louisa żeby spojrzeć kto to .
- Ty kurwo ! Zdradzasz mnie na każdym kroku mówiłem że jesteś zwykłą dziwką !
Oderwałam się od Lou i spojrzałam w kierunku skąd dochodził głos . Sean ? O nie...
S- To wszystko przez ciebie !
Sean rzucił się na Louisa i zaczął uderzać go pięściami . Chłopacy od razu oderwali go od leżącego na ziemi bruneta . Uderzyli mu w pysk po czym wyrzucili go z domu . Podbiegłam do Lou i usiadłam obok . Łzy spływały mi jedna po drugiej .
T- To przeze mnie ...
Lo- Nic mi nie będzie ...
Starał się mnie uspokoić chociaż słabo mu to wychodziło .

By : Pigi <3
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz