środa, 5 czerwca 2013

Bad girls likes good boys cz.1

Moje życie jest cudowne ! Kochający chłopak , wspaniała przyjaciółka i jedyny w swoim rodzaju starszy brat Lou . Mój utalentowany braciszek i jego przyjaciele mają zespół '' One Direction '' zupełnie nie mój klimat ale mówi się trudno . Z chłopakami z zespołu widuję się prawie codziennie . Nie wiem czemu ale nasz dom obrali sobie za miejsce spotkań . Jestem całkowitym przeciwieństwem Louisa . Tylko jedno nas łączy . Obydwoje mamy dużo tatuaży . No i jeszcze brązowe włosy ale moje są pokryte niebieską farbą .
Nadal nie wiem dlaczego ktoś taki jak Luke jest ze mną . Wyglądam jak smerf , ubieram się jak menel   ( no dobra może trochę przesadziłam ale w każdym razie podobnie ) , słucham rocka i przede wszystkim nie wyglądam jak te wszystkie plastikowe laleczki na które leci większość chłopaków . Dzisiaj jestem z nim umówiona na 18:00 . Chcę mi zrobić niespodziankę więc nie wiem gdzie mnie zabiera . Trochę się martwię przez dwa lata które spędziliśmy razem , nigdy nie robił mi niespodzianek bo wiedział jak bardzo ich nie lubię . Była dopiero 12:00 więc miałam dużo czasu . Weszłam do salonu a tam jak zwykle siedziała już piątka idiotów . Niedorozwój Lou , zboczony Harry , głodomor Niall , sztywny Liam no i Zayn . Och gdybym nie była z Lukiem od razu brała bym się za mulata . No przecież on jest boski ! Te jego tatuaże i styl '' bad boya '' po prostu cudo . Dobra , dobra T.I zejdź na ziemię masz chłopaka , a on dziewczynę . Usiadłam na kanapie pomiędzy Niallerem , a Liasiem . Nie wiem czemu ale wydaje mi się że Liam spina się przy mnie jeszcze bardziej niż zawsze  .
T- To co dziś oglądamy ?
Lo- A przez przypadek nie jesteś umówiona z tym twoim ćpunem ?
T- Mówiłam ci żebyś tak na niego nie mówił ! Jestem ale na wieczór . - odpowiedziałam już spokojniejszym głosem .
Lo- A gdzie idziecie ?
T- Jestem na przesłuchaniu czy co ?
Lo- W pewnym sensie . Odpowiedz !
T- A mam chociaż prawo do jednego telefonu ? - zaczęłam się drażnić z moim braciszkiem . Wiedziałam jak działa mu to na nerwy .
Lo- Nie no trzymajcie mnie za chwilę zrobię jej krzywdę !
T- Groźby karalne...Nie ładnie Loui... - pogroziłam mu palcem na co Hazza i Zayn zachichotali - a tak ogólnie to nie wiem gdzie mnie zabiera to niespodzianka .
Lo- Nie lubię go .
T- Ja też nie lubię Eleonor , a jakoś się tym nie chwalę .
Lo- To co innego !
T- Wiesz co nie mam ochoty oglądać żadnego filmu . Idę do Holly .
Lo- Super ! Tym razem masochistka !
T- Odwal się od moich przyjaciół ! Rozumiesz ?! Czy ja się wtrącam w to z kim ty się zadajesz ? Bo jakoś sobie nie przypominam .
O BOŻE ! Jak on mnie czasami wpierdala ! Wyszłam z salonu i jeszcze na moment wróciłam do pokoju po komórkę po czym wyszłam z domu trzaskając drzwiami . Usłyszałam komentarz '' Co za rozpieszczona gówniara  ! '' zapamiętam to sobie ... Powoli spacerkiem poszłam do domu Holly . Na szczęście mieszkała blisko więc już po chwili stałam pod jej drzwiami . Pukałam , dzwoniłam dzwonkiem nawet rzucałam kamykami w okno ale nikt nie otwierał . Pewnie znowu się najebała i zasnęła . Gdzie jeszcze mogła bym pójść ? Do domu nie wrócę na pewno . Wiem...pójdę do parku . Zawsze o tej porze jakieś dziewczyny trenują tam taniec . Przynajmniej będę miała się z czego pośmiać . :D Siedziałam tam i oglądałam te katastrofę . Spojrzałam na telefon 16:00 i 10 nieodebranych od Louisa . Ups... Szybko wróciłam do domu nie patrząc nawet czy ktoś jest w domu udałam się na górę żeby przyszykować się do przyjazdu Luka . Poprawiłam makijaż , podkręciłam końcówki i założyłam szorty i bluzkę z logo Nirvany . Zeszłam na dół . No i los tak chciał że na mojej drodze postawił rozwścieczonego Lou .
Lo- Jak ty wyglądasz ?! Mogłaś w ogóle nie zakładać spodenek bo i tak mało zakrywają !
T- Właśnie taki miał być efekt... - jak ja lubię go denerwować .
Lo- Tak na pewno nie wyjdziesz z domu !
T- A założysz się ?
Chwyciłam do ręki moje znoszone vansy i w mgnieniu oka znalazłam się na podjeździe przed moim domem. Ogólnie miałam zamiar jeszcze coś zjeść przed wyjściem bo mam jeszcze pół godziny ale mówi się trudno i żyje się dalej . Usiadłam wygodnie na krawężniku czekając aż mój chłopak zaszczyci mnie swoją obecnością . Zachciało mi się do łazienki więc musiałam wrócić na minutkę do domu . Z prędkością światła wbiegłam do kibla i załatwiłam swoje potrzeby . Stanęłam jeszcze na moment przed lustrem żeby sprawdzić jak wyglądam . Jakoś ujdzie ...Przed wyjściem po raz kolejny spotkałam Louisa .
Lo- Masz wrócić przed północą .
T- A jak nie to co ? Poskarżysz mamie ?
Lo- Nie wiem wymyślę coś odpowiedniego .
Nagle po całym domu rozległ się dźwięk dzwonka . No nareszcie ! Nie zdążyłam ich otworzyć bo mój kochany braciszek wepchnął się przede mnie .
L- Hej jest T.I ?
Lo- Ehhh to ty... T.I to do ciebie znowu ten ćpun .
Przed wyjściem jeszcze stylowo przywaliłam Louisowi w łeb .
T- To gdzie jedziemy ?
L- Zobaczysz...- powiedział po czym namiętnie mnie pocałował .
Wsiedliśmy na jego motor i z piskiem opon ruszyliśmy przed siebie . Dojechaliśmy do jakiegoś lasu . Yyyyy robi się podejrzanie....Luk zawiązał mi bandankę na oczy i prowadził w tylko mu znanym kierunku . Kiedy zdjął mi z oczu ten śmieszny kawałek materiału przez który na 100 % się rozmazałam zobaczyłam mały pomost przy którym znajdowała się łódka .
L- I jak ?
T- Super .
Dałam mu całusa po czym jak najszybciej weszłam do łódki . Za raz po mnie wszedł do niej Luk . Płynęliśmy dość długo zanim zatrzymaliśmy się na środku jeziora . Było wspaniale . Gadaliśmy o wszystkim . Luk pokazał mi swój nowy tatuaż . Był to kluczyk który idealnie pasował do mojej kłódki na karku .
L- Obiecaj mi że nie ważne co teraz powiem to i tak będziemy razem .
T- Obiecuję .
L- Przespałem się z Holly .
Spojrzałam na niego nie wiedząc co mam powiedzieć . Tego się nie spodziewałam . Wpatrywałam się w niego , a on gapił się w wodę . Nie myśląc nawet o tym co robię wyskoczyłam z łódki i zaczęłam płynąć w stronę brzegu . Słyszałam za mną krzyki . Luk wołał moje imię , prosił żebym się nie wygłupiała i weszła z powrotem do łódki ale to było ostatnie co w tej chwili chciałam robić . Ta niespodzianka to wszystko tylko po to żeby powiedzieć mi o zdradzie . Dopłynęłam do brzegu . Teraz jeszcze kwestia jak wrócę do domu . Co za idiota zostawił kluczyki w stacyjce . Przed odjazdem wydarłam się jeszcze '' Nara frajerze ! '' i odjechałam . Kiedy nareszcie dojechałam do domu cała przemoczona ale jednak weszłam do salonu . Jak zwykle siedział tam cały zespół . Kiedy Loui mnie zobaczył od razu wstał z kanapy i podszedł do mnie . Mocno wtuliłam się w jego opiekuńcze ramiona i pogrążyłam się w płaczu .
T- Moje życie jest do dupy ! Nie mam już ani chłopaka ani przyjaciółki !
Lo- Co się stało ?
T- Przespał się z nią .
Lo- Z  Holly ?
T- Nie kurwa z Adel ! No chyba że z Holly !
Lo- Idź się przebież , a potem obejrzysz z nami film .
T- Ok .
Poszłam do góry . Szybko się wykąpałam i poszłam szukać czegoś wygodnego w czym mogę się pogrążyć w smutku . 

Przebrałam się w wybrane ciuchy i zeszłam na dół . Usiadłam na moim ulubionym miejscem pomiędzy Niallem , a Liamem . Chłopacy wybrali jakiś film . Na początku wydawał się dość fajny ale potem zrobił się nudniejszy niż lekcja matematyki . Miałam ochotę się do kogoś przytulić . Spojrzałam na irlandczyka . No widzę że nie tylko mi się ten film nie podoba . Blondynek słodko spał rozwalony na kanapie . Odwróciłam się w drugą stronę . Jaki fart Liaś jeszcze nie śpi . Szturchnęłam go w ramię .
T- Mogę się do ciebie przytulić ?
Li- Jasne .
Usiadłam mu na kolanach i mocno się w niego wtuliłam  możliwe że nie miał czym oddychać ale mówi się trudno . Ten przytulas to  było to czego teraz najbardziej potrzebowałam . Zaciągnęłam się jego zapachem . Miał śliczne perfumy . Nawet nie wiem kiedy zasnęłam .

~Perspektywa Liama ~

Li- Chłopaki jej chyba już wystarczy tego filmu ...
Lo- Nie tylko jej . - wskazał na Niallera - za chwilę ją zaniosę .
Li- Ja ją zaniosę .
Chwyciłem ja mocniej żeby jej nie upuścić . O BOŻE ! Jaka ona jest lekka . Czy ona w ogóle coś je ? Wchodzenie po schodach nie było już takie lekkie ale jakoś dałem sobie rade . Weszłem do jej pokoju i położyłem ją na łóżku . Przykryłem ją kołdrą i miałem zamiar już wyjść kiedy po raz kolejny tego wieczoru usłyszałem jej cudowny głos .
T- Możesz zostać ? Nie chcę być sama ...
Li- Dobrze . Tylko pójdę powiedzieć chłopakom ,a ty śpij .
Zeszłem na dół i powiedziałem o wszystkim chłopakom po czym od razu wróciłem na górę . Położyłem się obok niej i zacząłem ją głaskać . Znowu spokojnie zasnęła . Chciałem już iść bo nie ukrywam po tym filmie też zachciało mi się spać ale ona się do mnie przytuliła . Nie miałem wyboru musiałem zostać . Jak ona pięknie wygląda kiedy śpi . Ogólnie jest piękna ale nie umiem jej tego powiedzieć . Rozmyślałem jeszcze pół godziny po czym usnąłem .


 By : Pigi <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz