poniedziałek, 31 marca 2014

I Saw Her Today

Jak zwykle rano błądziłem wzrokiem po placu przed szkołą szukając swojej byłej dziewczyny . Nie wiem czemu , ale nadal nie mogę uwolnić się od wspomnień o niej... Te oczy .
Poczułem czyjeś ręce na swoim ramieniu obracając się w stronę osoby , do której należały .
- Hej kochanie . - mruknęła  Patty składając na moich ustach gorący pocałunek .
Odsunąłem się od niej uważnie przyglądając się jej błękitnym oczom . Była podobna do T.I... Kiedyś nawet się przyjaźniły ale wtedy pojawiłem się ja . Zakochany szczeniak . Kiedy zepsuło się pomiędzy mną , a T.I na złość jej związałem się z Patty . Biedulka myśli , że naprawdę ją kocham . Szkoda , że nie jestem w stanie wyprowadzić jej z tego błędu .
- Hej . - wymamrotałem dalej szukając blondynki .

- Znowu jej szukasz ? - zapytała zirytowana .
- Chce się z nią tylko przywitać . - mamrocze nieskładnie .
Zauważyłem w oddali jak idzie uśmiechnięta od ucha do ucha jednak kiedy mnie zauważa jej twarz przybiera poważny wygląd . Nienawidzi mnie...
- Za moment wrócę . - szepcze idąc w jej kierunku .
Przeciskając się przez tłum uczniów , którzy śpieszą się na wykłady brnąłem dalej chcąc jak najszybciej ujrzeć jej turkusowe oczy .
Stanąłem przed nią delikatnie się uśmiechając . Kącik jej ust drgnął ku górze gdy wpatrywała się we mnie . Zawstydzony spuściłem wzrok starając się wycofać... Nie Tomlinson dziś powiesz jej o wszystkim .
- Cześć . - przywitałem się stąpając z nogi na nogę .
- Hej Louis . - mamrocze , a jej słowa rozlewają się jak miód w moim sercu . 
- Dobrze wyglądasz . - mówię zgodnie z prawdą skanując jej smukłą sylwetkę z wielkim zapałem .
- Dzięki ty też .
- Jak ci idzie w szkole i w ogóle ? - pytam chcąc jak najbardziej przedłużyć tą bezsensowną rozmowę , którą ona na pewno chce już zakończyć . Tak bardzo chcę dotknąć jej skóry...
- Jest dobrze , a jak tam twoja nowa dziewczyna ? - pyta , a moje serce rozpada się na tysiące kawałków .
Jest straszna , kocham tylko ciebie , chcę tylko ciebie , zawsze byłaś tylko ty . ~ myślę po czym cicho szepcze '' W porządku '' . Przeczesuję włosy ręką patrząc jak zakłopotana dziewczyna przegryza wargę wpatrując się w czubki swoich butów .
Patrzę na nią i mały uśmieszek wkrada się na moją twarz gdy zdaję sobie sprawę , że stoję tak blisko niej... Jest na wyciągnięcie reki więc dlaczego nie mogę jej mieć ? Nie rozumiem tego... Nie rozumiem tego jak dwie tak bliskie sobie osoby mogą stać się tak bardzo sobie obce . Blondynka patrzy na mnie spod wachlarza gęstych rzęs , a ja rozpływam się pod tym spojrzeniem .
Widzę w jej oczach zbierające się krople . Uśmiech momentalnie schodzi z moich ust , a zamiast niego pojawia się grymas niezadowolenia . 
- Tęsknie za tobą . - wyszeptałem chowając za jej ucho niesforne pasemko , które błąkało się po jej anielskiej twarzy . Dziewczyna chichocze nerwowo i niemal słyszę jak jej serce przyśpiesza na równo z moim .
- Nie wiesz co mówisz . - szepcze , a jej głos drży jakby starała się stłumić szloch - Patty wie , że ze mną rozmawiasz ? - pyta , a w jej głosie słyszę tylko ból . To przeze mnie .
- Nic jej nie umknie . - mówię uśmiechając się delikatnie - Idziesz dzisiaj na wykłady ? 
- Nie czuję się najlepiej . Przyszłam tylko dać Cody'emu potrzebne notatki do prezentacji , którą mieliśmy razem robić . 
- Może cię odprowadzę do domu ? - zapytałem lekko zdziwiony przypływem odwagi .
- Jasne . Poczekaj tu moment . 
Patrzyłem jak mój anioł biegnie w stronę kampusu znikając mi tym samym z pola widzenia . Moje przemyślenia przerwał dźwięk mojego telefony . Wyjąłem z tylnej kieszeni spodni czarnego iPhone'a od razu przyciskając go do ucha .
P: Ruszysz łaskawie swój tyłek i przyjdziesz do sali czy mam po ciebie sama przyjść ?
L: Przykro mi Patty ale dzisiaj nie przyjdę na wykład mam coś pilnego do załatwienia .
P: A to coś ma na imię T.I ? Z resztą nie odpowiadaj . Znam odpowiedź . Nie schrzań tego Tomlinson . - powiedziała momentalnie się rozłączając .
Nim się spostrzegłem blondynka stała koło mnie z zaczerwienionymi od biegu policzkami . Uśmiecham się szeroko dotykając wierzchem dłoni jej twarz . Dziewczyna wtula się w mój dotyk jednak po chwili się odsuwa .
- Chodźmy . - mówi .
Wystawiam rękę w jej stronę ale ona jej nie chwyta . Idzie dalej nie zwracając uwagi na mój gest . Poddając się chowam ręce w kieszenie powoli kierując się do domu , który znam lepiej niż swój własny . Kiedy dochodzimy do wielkiego domu z zachwycającym ogrodem zdaje sobie sprawę , że to czas na pożegnanie .
Biorę dziewczynę w swoje ramiona chowając twarz w zagłębieniu jej szyi . Wzdycham głośno zaciągając się zapachem jej perfum . Oddalamy się od siebie ale ja nadal trzymam jej drobną rękę nie mając zamiaru jej puszczać .
- To chyba już koniec . - mówi patrząc na nasze splecione palce .
- Chyba tak...
- Żegnaj Louis . - szepcze po czym w szybkim tempie kieruję się do swojego domu zatrzaskując głośno drzwi . 
Siadam przy krawężniku chowając twarz w dłoniach . Zaczynam płakać . Nie mogłem jej stracić... ale właśnie to zrobiłem .

~P.O.V. T.I~

Osunęłam się przy drzwiach pogrążając w głośnym szlochu . Nie kocha mnie ma inną... Powtarzam sobie starając się zapomnieć o jego gorącym dotyku . Trę skórę , na której przed chwilą czułam jego ręce .
- Kocham go . - mruczę do siebie wstając z podłogi - Kocham go ! - krzyczę wybiegając  z domu . 
Wpadam na bruneta w połowie drogi . Patrzę na jego zaczerwienione od płaczu oczy , a on spogląda w moje... 
Przytulam się do niego głośno szlochając . Chłopak gładzi mnie po plecach szepcząc mi do ucha , ze wszystko będzie dobrze .  Nie będzie...
- Przepraszam . - szepcze odsuwając się .
Wytarłam z twarzy słone krople ale nie wiele to dało , bo po chwili pojawiły się tam nowe .
- Nie powinnam tego robić , masz dziewczynę... Ale muszę ci to powiedzieć , bo inaczej...
Przełknęłam głośno ślinę nie mogąc się wysłowić .
- To powiedz . - wyszeptał delikatnym głosem pocierając kciukiem o zarys mojej szczęki .
- Kocham cię . - mamroczę patrząc mu w oczy .
- Zostawiłaś mnie .
- Bo nie byłeś ze mną szczęśliwy... - powiedziałam wycierając łzy , które strumieniem spływały po mojej twarzy .
- T.I... Może tego nie okazywałem ale przy tobie byłem i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na całej ziemi . - powiedział otaczając mnie ramionami - Kocham cie . Rozumiesz ? Nigdy nie przestałem i nigdy nie przestanę .
- A Patty ?
- Życzyła mi powodzenia . - przyznał nieśmiało pochylając się w moją stronę tak , że nasze usta prawie się stykały - Nie pozwól mi drugi raz odejść . - szepcze po czym łączy nasze usta w pocałunku , na który tak długo czekałam .
- Możesz być spokojny . Już nigdy cię nie oddam . - mówię wtulając się w jego tors .

On najzwyczajniej zapiera mi dech w piersiach .
Czuję to każdego dnia...
I właśnie to czyni go mężczyzną nie trudnym do zrozumienia .
Idealny w każdym calu...
To rysuje się na jego twarzy , nie trzeba nic mówić .
To jest w jego DNA .


***

Imagin napisany z dedykacją dla Julki .
Księżniczko mam nadzieje , że ci się spodoba i jeszcze tu do nas wpadniesz .
Dziękuję wszystkim aniołkom za komentarze , wejścia i całokształt .
Przypominam o ankiecie , która powoli dobiega końca , a widzę jak na razie grupowy remis xd
+ dodatkowo na bloga zostały dodane 2 notki z linkami do naszych blogów :)
Mam nadzieje , że na nie zajrzycie i zostawicie jakieś komentarze :)

Kocham was Pigi xx

6 komentarzy: