środa, 19 marca 2014

Daisy

- Tak więc dzisiaj stojąc tu przed wami . W dniu kiedy zaczynamy nasze dorosłe życie . Kiedy stawiamy sobie wysokie poprzeczki , które będą naszą inspiracją do działania . Pytam się was czy jesteśmy na to gotowi ? Czy jesteśmy w pełni świadomi co to oznacza ? Odpowiedź to nie . To nasz czas na popełnianie błędów . Czas na podróżowanie bez biletu , bo raz się żyje . Czas na poważny związek... Za raz po tych nieudanych . Czas na budowanie przyjaźni do końca życia . To nasz czas .

Zakończyłam przemowę , a po całej sali rozniosły się oklaski i wiwaty . Zadowolona z swojego przemówienia wróciłam na miejsce siadając koło bruneta .
- Wyszło ci świetnie . - wyszeptał kładąc rękę na moim udzie .
- Harry nie tu .
Zepchnęłam jego rękę prostując się na krześle . Zarzuciłam nogę na nogę poprawiając granatową sukienkę unikając spojrzeń chłopaka . Reszta ceremonii zleciała szybko . Rozdanie dyplomów i podziękowania dyrektora , na których każdy przysypiał . Ściskając w ręku zrulowany certyfikat , który świadczył o tym , że ukończyłam szkołę wyglądał jakbym rzucała nim przez całą sale .
- T.I ! - usłyszałam głośny krzyk . 
Odwróciłam się do tyłu spostrzegając biegnącego w moją stronę loczka . Przeklęłam pod nosem . Chciałam mu uciec ale to było , by bardzo nie miłe z mojej strony . Chłopak dobiegł do mnie lekko zdyszany . Poprawił białą koszule dzięki czemu wyglądał jeszcze piękniej . T.I przestań tak myśleć ~ pomyślałam .
W oddali zobaczyłam swoją przyjaciółkę , która wpatrywała się w nas smutnym wzrokiem... Kocha go i ja też ale nie mogę sobie na to pozwolić . Obiecałam jej , że nic nas nie poróżni , a na pewno nie chłopak więc czemu teraz się do tego nie stosuje ?
- Chciałem się zapytać czy nie poszła byś ze mną na kolacje ? 
- Nie mogę mam plany . - wymamrotałam .
- Jakie ?
- Ten...no... żadne .
- To wpadnę po ciebie o szóstej . - powiedział puszczając mi oczko .
Zanim zdążyłam zareagować i mu kulturalnie odmówić zniknął z mojego pola widzenia . Re mnie zabije... Podeszłam do wysokiej brunetki . Jej długie loki były przewieszone na jednym ramieniu , a jej długie rzęsy rzucały cień na jej lekko zaróżowione poliki . Naprawę nie wiem dlaczego Harry nie biega za nią tylko uczepił się mnie . Jestem niska i na dodatek urodą nie grzeszę . A ona ? Idealna...
- Co chciał ? - zapytała udając obojętną .
- Zaprosił mnie na kolacje... - wyszeptałam spuszczając wzrok .
- Odmówiłaś ? - zapytała szybko .
- Nie .
- To dobrze . - wymamrotała lekko się uśmiechając .
- Nie jesteś zła ?
- Nie... Jego przyjaciel Liam zaprosił mnie na randkę . Wydaje się słodki . - przegryzła dolną wargę zamyślając się nad czymś . Ooo zakochała się .
- Czyli nie będziesz miała nic przeciwko jeśli ja i Harry...
- Droga wolna maleńka . - zachichotała szturchając mnie w ramie .
- Idę do domu się przyszykować nie mam za dużo czasu . 
Pożegnałam się z przyjaciółką od razu kierując się do domu . Kiedy dotarłam na miejsce nalałam do dużej wanny gorącej wody i płyn o zapachu róż . Zdjęłam ubrania po czym zanurzyłam się w cieczy myjąc dokładnie każdą część ciała . Po odświeżającej kąpieli nadszedł czas na wybór sukienki . Podeszłam do szafy wyciągając wszystkie kreacje ale od razu zwróciłam uwagę na jedną szczególną . Biała sukienka do kolan z poszerzanym dołem i idealnie dopasowana w dekolcie . Dodatkowo wyjęłam czarne koturny i sweterek w tym samym kolorze .
Nałożyłam wszystko na siebie . Wyglądało idealnie... Wolny krokiem skierowałam się do łazienki by wyprostować włosy i nałożyć delikatny makijaż . Właśnie kończyłam kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi . Biorąc do ręki kopertówkę zbiegłam na dół otwierając drzwi . Uchyliłam drewnianą powłokę zauważając od razu bruneta w śnieżno białej koszuli i czarnej marynarce .
- Wyglądasz pięknie . - powiedział wyjmując zza pleców czerwoną różę - To dla ciebie .
- Dziękuję . - wyszeptałam odpierając kwiat od chłopaka .
Chłopak chwycił mnie za rękę , a ja się zarumieniłam . Teraz muszę wyglądać jak burak... Super .
Szliśmy w ciszy jednak nie była ona nieprzyjemna , a wręcz przeciwnie . Doszliśmy do małej restauracji . Usiedliśmy przy stoliku i już po chwili podeszła do nas kelnerka .
- Dobry wieczór . W czym mogę służyć ?
- Poproszę sałatkę z kurczakiem . A ty ? - zapytał chłopak .
- To samo . - uśmiechając się oddałam kobiecie kartę . Już po chwili przed nami stały talerze z pięknie wyglądającym jedzeniem .
- Co planujesz teraz robić ? - zapytał biorąc kawałek mięsa do ust .
- Studia , a potem rodzina i te sprawy . A ty ?
- Na razie moim jedynym celem jest taka niezwykła dziewczyna . Jest wyjątkowa , mądra i piękna .
- Kim jest ta szczęściara ? - zapytałam sztucznie się uśmiechając .
Chłopak nachylił się w moją stronę tak , że czułam jego oddech na mojej szyi .
- To ty . - wyszeptał odsuwając się - Przepraszam jeśli powiem , że cie potrzebuje ale teraz jest mi wszystko jedno . Nie boję się miłości . Po prostu kiedy nie jestem z tobą , jestem słabszy . - powiedział cały czas patrząc mi w oczy .
- Harry to... - niestety nie dałam rady dokończyć .
- Zrozumiem jeśli nie czujesz tego samego .
- To najpiękniejsza rzecz jaką kiedykolwiek usłyszałam . - powiedziałam uśmiechając się szeroko - Nie sądziłam , że kiedyś usłyszę coś takiego , a na pewno nie od ciebie . - zachichotałam wycierając pojedynczą łzę z policzka .
Chłopak wstał z krzesła klękając przy mnie . Złapał mnie za rękę całując ją . Ujęłam twarz bruneta w ręce gładząc kciukiem po linii jego szczęki .
- Kocham cię od podstawówki kiedy zbierałaś stokrotki na boisku . - przyznał słabo się uśmiechając - Potem nie myślałem już o nikim innym . Zawsze tylko ty... Coś ty ze mną zrobiła ? - zapytał przysuwając się bliżej , tak że nasze usta prawie się stykały .
- To samo co ty ze mną . - wyszeptałam łącząc nasze usta .
Kiedy oderwaliśmy się od siebie nie mogłam przestać się uśmiechać . Zresztą nie tylko ja... Harry nie był nic lepszy .
- Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak długo czekałem żeby to zrobić .
- To na co czekasz ? - zapytałam podnosząc jedną brew - Pocałuj mnie... 
Nie musiałam długo czekać na jego reakcje . Momentalnie naparł na mnie swoimi perfekcyjnymi ustami tak , że zapomniałam o całym świecie .

Pomyśl ile miłości zostało zmarnowane . Ludzie zawsze starają się przed nią uciekać . Iść dalej , by uniknąć złamanego serca . Ale ja już nie mam się czego bać kochanie . Mam ciebie i to ty sprawiasz , że jestem silniejsza .


***
Imagin napisany specjalnie z dedykacją dla Lily Styles .
Mam nadzieje , że spodoba ci się aniołku , bo na prawdę się starałam .

Założyłam nową zakładkę na blogu gdzie możecie składać zamówienia na imaginy 
(np. smutny z Niall'em dla Pati )
Mam nadzieje , że napiszecie jakiś komentarz .
Ooo i jeszcze jedno bardzo , bardzo , bardzo dziękuje za komentarze pod postami :)))
Bardzo was kocham <3
Do zobaczenia marcheweczki :*

7 komentarzy:

  1. Awwww <3 Boski! :* czekam niecierpliwie na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję kochana <3 jest po prostu idealny *o* taki shjfgsdhfshdfs :*** jesteś niesamowita :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Super imagin, z resztą jak i wszystkie inne.

    OdpowiedzUsuń