Nie mrugaj....
- Nie złapiesz mnie ! - krzyczała uciekając .
Chichocząc pod nosem rzuciłem się w stronę blondynki . Była wolniejsza więc bez problemu ją złapałem . Rzuciłem się na nią przez co obydwoje leżeliśmy razem na miękkiej trawie .
- Złapałem cię . - wyszczerzyłem się .
- Prawie ci uciekłam . - wymamrotała wydymając usta z niezadowolenia .
- Wiem .
Przyznałem jej rację by chociaż trochę poprawić jej humor . Usiadłem powoli zbierając stokrotki , z których T.I plotła wianek .
Jej biała sukienka powoli powiewała na wietrze , a jej uśmiech zdobił jej twarz .
Uwielbiam jak się uśmiecha .
Nie mrugaj...
- Czy ty T.I T.N bierzesz sobie tego Zayn'a Malik za męża i ślubujesz mu miłość , wierność i uczciwość małżeńską aż do końca swych dni ?
- Tak , biorę .
- A czy ty Zayn'ie Malik bierzesz sobie oto tą , T.I T.N jako żonę i ślubujesz jej miłość , wierność i uczciwość małżeńską aż do końca swych dni ?
- Tak , biorę .
- Możesz pocałować pannę młodą .
Przybliżyłem się do blondynki odsłaniając jej piękną twarz spod welonu .
Złożyłem delikatny pocałunek na jej malinowych ustach .
Po całej kaplicy rozniosły się wiwaty i oklaski .
- Do końca życia . - wyszeptała .
- Do końca życia i jeden dzień dłużej . - wymamrotałem po raz kolejny składając kolejny pocałunek na jej rozgrzanych wargach .
Nie mrugaj...
- A pamiętasz jaką miałam sukienkę ? - zapytała .
Złożyłem delikatny pocałunek na jej szyi .
- Biała z cyrkoniami .
Blondynka obróciła się tak by patrzeć w moje oczy po czym uśmiechnęła się szeroko .
- Pamiętałeś .
- Pamiętam wszystko co jest związane z tobą . - uśmiechnąłem się puszczając jej oczko .
- Piosenka podczas , której poprosiłeś mnie o rękę ?
- Pink Floyd - Wish you were here .
Dziewczyna wytrzeszczyła oczy przyglądając mi się uważnie .
- Wow... Dobry jesteś .
- Najlepszy .
Powiedziałem wpijając się w jej usta z zachłannością . Blondynka zarzuciła ręce na mój kark przyciągając mnie bliżej siebie .
- Kochanie nie tak zachłannie . - wymruczałem odsuwając się na bezpieczną odległość .
- Jesteś moim mężem . - pomachała mi przed twarzą palcem - Jesteś cały mój mogę robić co chcę .
Uśmiechnęła się składając przelotny pocałunek na moich ustach .
- Cały twój . - powtórzyłem ponownie ją całując .
Nie mrugaj...
- Chcesz wziąć ją na ręce ? - zapytała .
- Mogę ?
- To przecież twoja córka . - zachichotała podając mi niemowlę .
Trzęsącymi się rękami zabrałem od T.I moją małą księżniczkę .
- Witaj... Jestem twoim tatą . - mamrotałem ciągle się uśmiechając - Jesteś piękna . To chyba po mamusi .
Spojrzałem w stronę mojej żony , a ona tylko delikatnie się uśmiechała .
- Jest strasznie do ciebie podobna . - uśmiechnąłem się składając na jej malutkim czole całusa .
- Coś czuję że to będzie córeczka tatusia . - zachichotała obdarzając mnie jednym z najpiękniejszym uśmiechów jaki kiedykolwiek widziałem .
- Mój mały aniołek .
Nie mrugaj...
- Tata .
- Mama .
- Ta - ta .
- Mama .
- Ta - ta !
- Zayn ! Nie męcz jej już w końcu powie .
Wkurzony wstałem z podłogi uderzając głową w stół . Syknąłem z bólu , a po całym pomieszczeniu rozniósł się śmiech Sally .
- Dziękuje księżniczko za wsparcie dla taty .
Wziąłem ją na ręce podrzucając w powietrze . Po krótkiej zabawie posadziłem ją na ziemi całując ją w czółko .
- Ta - ta . - powiedziała , a ja zacząłem biegać po pokoju . Tańcząc taniec zwycięstwa .
- Słyszałaś to ?! Słyszałaś ?! Powiedziała to !!!
Wbiegłem do kuchni porywając T.I , by po chwili zacząć kręcić ja w kółko .
- Mówiłam że w końcu powie . - powiedziała składając na moich ustach namiętny pocałunek .
Nie mrugaj...
- Kochanie... - wyszeptała ledwo słyszalnym głosem .
- Jestem . Cały czas .
Siwowłosa piękność uśmiechnęła się delikatnie . Iskry w jej oczach były wciąż takie same jak pięćdziesiąt lat temu kiedy byliśmy jeszcze dziećmi .
- Kocham cię .
- Ja ciebie też . Nawet nie wiesz jak bardzo . - wyszeptałem całując ją w czoło .
Spojrzałem na jej zamknięte oczy . Zasnęła...
Chciał bym umrzeć kilka minut przed T.I . Bo nie wyobrażam sobie życia na świecie , na którym jej nie ma .
To tak jakbym miał żyć bez tlenu . To ona jest moim światłem , powietrzem , moją muzą . Moją wiarą i nadzieją . Jest dla mnie wszystkim
Nie mrugaj...
Tak po prostu masz sześć lat i robisz sobie drzemkę , budzisz się i masz ich dwadzieścia pięć , a twoja jedyna miłość staje się twoją żoną .
Kolejną rzeczą , którą wiesz jest to , że twoja lepsza sześćdziesięcioletnia połówka leży obok , w łóżku i modlisz się , by bóg zabrał cie zamiast niej .
Zaufaj mi przyjacielu .
Sto lat mija szybciej niż myślisz tak więc nie mrugaj .
Genialny !
OdpowiedzUsuńFajny :)
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała ! Pisz dalej :*
OdpowiedzUsuńWspaniały , wspaniały , wspaniały , wspaniały *----* Pisz więcej imaginów z Zaynem bo są takie hgsfdghsgfsdfsghfdhsgfd *.*
OdpowiedzUsuń