niedziela, 17 listopada 2013

Show Me Love

Imagin pisany na podstawie teledysku The Wanted- Show Me Love
MIŁEGO CZYTANIA MIŚKI :)))
_________________________________________________________




-Posłuchaj mnie!-krzyknęłam, wyrzucając ręce w powietrze. - jak ci jest tak źle ze mną to mnie zostaw!
Niall przybliżył się niebezpiecznie i chwycił w dłonie moją twarz. Chciał mnie pocałować lecz się cofnęłam i skrzyżowałam ręce na piersi. On tylko zmroził mnie wzrokiem po czym wolnym krokiem podszedł do półki ze zdjęciami. Jednym ruchem wyrzucił wszystkie nasze zdjęcia w powietrze a po chwili roztrzaskały się pod moimi nogami, krwawiąc je. 
 Syknęłam z bólu a on tylko się zaśmiał.
-I co, tak po prostu chcesz odejść?! 
-Nie po prostu, tylko w ogóle nie masz dla mnie czasu, nie widzisz tego?! - wykrzyczałam, zalewając się łzami.
Blondyn otworzył drzwi i pokazał bym wyszła. Zamarłam. 
Podeszłam do niego i go spoliczkowałam po czym wybiegłam z domu. Nie wiedziałam gdzie idę. To wszystko wydawało się takie idealne. My wydawaliśmy się idealni. Perfect Couple. Poznaliśmy się na jednej imprezie. Od razu między nami zaiskrzyło. Niall zawsze chciał spełniać swoje marzenia więc poszedł do X-Factora. Na początku było dobrze, lecz stopniowo wszystko zaczęło się sypać. Nie wiedzieliśmy w którą stronę zmierzamy. Byliśmy zagubieni wśród własnych uczuć.
Wracał późną nocą lub w ogóle go nie było przez 2 dni. Wracał bez słowa, jakby nic się nie stało.
To było cholernie trudne dla mnie. Między nami nie było już żadnej chemii ani miłości.
Szłam ulicą nie zważając na innych. Było ciepło południe a ludzie szli grupkami wracając z pracy. Ich normalność i szczęście mnie dobijało. Ile bym dała żeby to wszystko było takie proste.
Zalałam się łzami, dławiąc się nimi. Przyspieszyłam jakby miało to na celu ucieczkę od moich problemów. Po kilku sekundach biegłam ile sił w nogach nawet nie wiem dokąd. Dotarłam do końca ulicy, czekając na zapalenie się zielonego światła. I nagle to wszystko we mnie uderzyło. 
Nasza każda wspólna chwila. Każdy pocałunek. Każda noc. Każda łza i każdy poranek. Każdy jego uśmiech i troskliwa aura. Mimo iż się zmienił czuję, że gdzieś tam jeszcze siedzi ten mój kochany Nialler którego kocham. Czym prędzej odwróciłam się i pobiegłam z powrotem do domu. Biegłam tak szybko jak nigdy. Niech pan z WF-U będzie ze mnie dumny.
 Dotarłam do domu i spotkałam blondyna wybiegającego ze schodów. Wpadliśmy na siebie, przewracając się na ziemię. Leżałam na nim a on pode mną. Przechodzący ludzie patrzeli się na nas z  przerażeniem wypisanym na twarzy. Ale nas to nie obchodziło. Patrzeliśmy na siebie chcąc by ta chwila nigdy nie minęła. 
-Tak się poznaliśmy, pamiętasz?-Kąciki ust blondyna uniosły się ukazując ten piękny uśmiech. Zaśmiałam się, zatapiając głowe w jego ramionach. Nialler podniósł mój podbródek zmuszając bym spojrzała mu w oczy.
-Zmienię się, obiecuję.-szepnął.
-Mówiłeś to setki razy, Niall.-rzuciłam a w oczach chłopaka zobaczyłam ból.
-Ale ja naprawdę chcę się zmienić. Ja... ja cię kocham T.I nie wyobrażam sobie bez ciebie życia, rozumiesz? Jesteś dla mnie wszystkim. No powiedz mi, jakby wyglądało życie nastolatka bez Facebooka?
Zachichotałam.
-Ni jak.
-No właśnie, i tak by było ze mną. Tylko że bez ciebie obok. Kocham Cię słońce.
 Pocałował mnie namiętnie, otaczając ramionami.  
-Emm Niall?
-Tak mała?
-Wiesz że nadal leżymy na ulicy?
Horan się zmieszał po czym wybuchł śmiechem.
-No i co z tego? Ważne że jesteśmy tu razem.
Ponownie złączyliśmy wargi w jedno. Niall nie kłamał. Zmienił się.

 "Miłość jest jak wiatr... Nie możesz jej zobaczyć ale możesz ja poczuć..."

1 komentarz:

  1. eeeeeeeeeej to jest najwspanialszy imagin jaki kiedykolwiek czytalam! :o musze przesluchac show me love i to juz! :)
    dobra,w tej chwili nie moge bo spoznie sie na autobus. zajrze po szkole,
    sajonara<3
    Vickyyyyyy :)))

    OdpowiedzUsuń