poniedziałek, 11 listopada 2013

I give you my heart cz.1


Znowu spóźniona ! Wbiegłam do klasy uderzając przy tym w kant ławki w której siedziałam .
- Przepraszam za spóźnienie . - wymamrotałam kładąc głowę na ławkę .
Przebiegłam całą drogę od domu do szkoły tylko dlatego że kierowca autobusu pierwszy raz w całej swojej karierze postanowił odjechać z przystanku bez opóźnienia  .
- Ty na pewno jesteś T.I . Pan Edwards wspominał że lubisz się spóźniać .
Podniosłam wzrok na osobę która od rana prawi mi monolog na temat moich '' rzadkich '' spóźnień . Miejscu na którym najczęściej siedzi mój '' ulubiony '' nauczyciel od matematyki dziś było zajęte przez przystojnego mulata o kruczoczarnych włosach i nieziemskiej urodzie .
- A pan to ? - podniosłam jedną brew wyczekując odpowiedzi .
- Zayn Malik od dziś będę waszym nauczycielem bo pan Edwards miał mały wypadek przez co jest niedysponowany .
- Co za pech... - powiedziałam sarkastycznie na co cała klasa wybuchła śmiechem . 
- Widzę że masz duże poczucie humoru . Zostań po lekcji muszę z tobą zamienić kilka słów .
- Dobrze... - mrugnęłam do niego figlarnie na co zmroził mnie wzrokiem . Zapowiada się cudownie .
Prawie całą lekcje spędziłam pod tablicą rozwiązując jakieś głupie zadania bo pan Malik stwierdził że go nie słucham i coś tam jeszcze ględził ale byłam zajęta patrzeniem na jego tyłek . Mmm brała bym...
- T.I słuchasz mnie ?!
- Tak , tak urzekła mnie twoja historia... - wyprostowałam się i spojrzałam mu prosto w oczy .
- Nudzę cię ? - zapytał zakładając ręce za plecy .
- Trochę ale spokojnie to norma .
Cała klasa płakała ze śmiechu , a ja tylko wpatrywałam się w niego z głupkowatym uśmieszkiem .
- Siadaj nie mam już na ciebie siły . - pomachał w stronę mojej ławki , a ja w podskokach skierowałam się w jej stronę .
Zdążyłam usiąść , a już zadzwonił dzwonek .
Wszyscy uczniowie już wyszli tak że zostałam tylko ja i ten boski mulat .
Podeszłam subtelnie do jego biurka i usiadłam na nim zakładając nogę na nogę .
Oblizałam usta i patrzyłam jak mój nowy nauczyciel patrzy na mnie z rozszerzonymi oczami .
- T.I nie będę akceptował takiego zachowania . Jesteś bezczelna i niekulturalna ! Czy twoi rodzice się tobą w ogóle interesują ?
Rodzice... Przed oczami przewinął mi się cały wypadek z którego przeżyłam tylko ja .
Dlaczego wypadło na mnie ?
Czemu któryś z nich nie mogło przeżyć ?
Dlaczego to ja muszę z tym żyć ?
Do oczu napłynęły mi łzy , którym pozwoliłam wypłynąć . Pan Malik widząc to złapał mnie za ramię ale natychmiast się uwolniłam .
- Zostaw mnie ! Kurwa daj mi spokój !
- Nie przeklinaj w szkole . - powiedział spokojnie .
- Nie interesuje mnie gdzie jestem ! Nigdy więcej o nich nie wspominaj ! - szlochałam jak głupia .
Przyciągnął mnie do siebie i zaczął gładzić po włosach .
- Spokojnie.... Ciiii....
Natychmiast się uspokoiłam . Wsłuchiwałam się w rytmiczny dźwięk jego bijącego serca , zaciągnęłam się zapachem jego perfum .
- Nie chciałem cię zasmucić...
Podniosłam na niego wzrok i tylko pokiwałam głową na znak że rozumiem . Odsunęłam się od niego poprawiając sweterek .
- Proszę pana mo...
- Mów do mnie Zayn . - uśmiechnął się na co zareagowałam tym samym .
- Dobrze Zayn - zrobiłam chwilową pałzę - mogę już iść ? - zapytałam cicho .
- Dobrze ale za to spóźnienie widzimy się jutro na dodatkowej matematyce o ósmej rano .
- O której ?! - krzyknęłam na co zachichotał . - Dobrze to do zobaczenia .
Pomachałam mu , a on powtórzył mój gest . Ta znajomość nie może się skończyć dobrze...

2 komentarze: