niedziela, 13 kwietnia 2014

True Colors cz.2

- Po co byłaś u Harry'ego ?! - krzyknęłam uderzając pięścią w ścianę .
- By w końcu się od ciebie odczepił !
- Chcesz , żeby ode mnie odszedł ? - mruknęłam pytająco .
- Tak . On nie jest odpowiedni dla ciebie .
- Dla mnie . - syknęłam - A dla ciebie ?
- O czym ty mówisz ?!
- O to właśnie ci chodzi ! Chcesz mi go zabrać . Zawsze mi zazdrościłaś .
- Zazdrościłam ? - zapytała ironicznie przewracając oczami - Otrząśnij się dziewczyno . Ten dupek ma ciebie obwinięte wokół swojego palca , a ty nic z tym nie robisz !
- Wyjdź z mojego mieszkania i nie waż się więcej podchodzić do mojego chłopaka ! - ryknęłam wypychając ją za drzwi .
Osunęłam się po drewnianej powłoce chowając twarz w dłoniach . To nie tak miało wyglądać . Miałyśmy się przyjaźnić już zawsze... 
Westchnęłam cicho dzwoniąc do Harry'ego . Jeden sygnał... drugi .... trzeci.... czwarty....
'' Niestety nie mogę odebrać . Zostaw wiadomość po sygnale ''
Rzuciłam komórką przez cały pokój . Czemu gdy jest mi potrzebny nigdy nie ma go w pobliżu ?!
Wstałam z ziemi kierując się w stronę drzwi . Przed wyjściem nałożyłam na ramiona skórzaną kurtkę . Szłam po mieście z zaszklonymi oczami .
Ludzie patrzyli na mnie jak na kretynkę ale szczerze mnie to nie obchodziło . Zdeterminowana szłam nie wiadomo gdzie . Zatrzymałam się przed wielkim budynkiem z napisem '' Odmień swoje życie '' . Fuknęłam głośno idąc dalej . Weszłam do sklepu ,, który znajdował się obok i kupiłam najtańsze wino jakie znalazłam . Niestety tylko na to pozwolił mi mój budżet .  
Chodziłam tak , aż zaczęło się robić ciemno . Zanim dotarłam z powrotem do swojego mieszkania  . Otworzyłam niechętnie drzwi zauważając bruneta siedzącego na łóżku . Kiedy mnie zauważył wstał z miejsca podchodząc w moją stronę . Zachwiałam się na nogach . Podparłam się o ścianę i zaczęłam się głupkowato uśmiechać .
- Jesteś piana ? - zapytał wściekły - Wiesz jak się o ciebie martwiłem ?! Nie odbierasz komórki przez cały dzień . - warknął .
- To ty nie odebrałeś pierwszy . - syknęłam - A mój iPhone leży roztrzaskany gdzieś w pokoju . - mruknęłam idąc w stronę łóżka .
Położyłam się na nim podkulając nogi . Pociągnęłam nosem kiedy kolejna fala łez zalała moje policzki . 
- Co się stało ? - zapytał siadając koło mnie . 
Podniósł mnie tak , że siedziałam u niego na kolanach . Zachichotałam nerwowo przegryzając dolną wargę .
- Gdzie byłeś cały dzień ? - zapytałam biorąc głęboki oddech . 
Chłopak pocierał wierzchem dłoni o moje udo przez co przeszły mnie ciarki . Siedzieliśmy w kompletnej ciszy . Dlaczego nie chce mi odpowiedzieć ?
- Harry...
- Byłem z Ashley w salonie tatuaży .
- A no tak . Boska Ashley , mogłam się domyślić . - mruknęłam wstając na równe nogi .
Podeszłam na drugi koniec pokoju wyjmując z szafy niewielką torbę , w której trzymałam kopertę z zdjęciami . Rzuciłam nią w zdziwionego bruneta patrząc na jego reakcję . 
Powoli analizował każdą fotografię coraz bardziej wytrzeszczając oczy . Z niedowierzaniem kręcił głową , a uśmiech , który wcześniej widniał na jego twarzy powoli znikał .
- Skąd to masz ?! Śledzisz mnie ? - zaśmiałam się .
- Amber mi dała zanim wyrzuciłam ją z mieszkania . Jak długo się z nią spotykasz ? - zapytałam drżącym głosem .
- To nie tak... Jesteśmy tylko znajomymi .
- Czyli wszystkie koleżanki całujesz na powitanie ? - syknęłam .
- To się zdarzyło tylko raz przysięgam ! Kocham tylko ciebie... rozumiesz ? 
Podszedł w moją stronę nie tracąc kontaktu wzrokowego . Jego dłoń przejechała po linii mojej szczęki , a ja wtuliłam się w jego dotyk . 
- Zmienię się... Obiecuję . Będę tylko twój na zawsze .

***

Zmienił się tak jak obiecał . Był tylko mój . Zawsze przy mnie . Był jak anioł , który osłaniał mnie swoim opiekuńczym skrzydłem chroniąc przed każdą krzywdą , która mogła mnie spotkać .
Na dobre i na złe . Ale coś nas rozdzieliło . Śmierć...
Miałam tylko jego , a kiedy go straciłam zostałam z niczym . Kompletnie bez celu . Bez żadnej wskazówki na dalsze życie . Sama przeciwko złemu . Nadal nie mogę wybaczyć sobie tego co mu powiedziałam...
'' Wolała bym cię nigdy nie spotkać ! ''
Kłamałam... Wyszedł z domu trzasnął drzwiami , a potem po prostu odszedł... Na zawsze .
Nie znaleziono go . Wszyscy się poddali ale ja nadal walczyłam . Chciałam go przeprosić . Powiedzieć , że jest dla mnie wszystkim , że kocham go takiego jakim jest , że nie musi się zmieniać . Nie zdążyłam . 
A teraz kiedy siedzę nad rzeką , przy której rozbijaliśmy namiot nadal się uśmiecham . Widzę go w wodzie , drzewach , w powiewającym wietrze . To nie tak , że niema go już na świecie... Bo to on jest całym moim światem .
Dziś wszystko jest inne . Bez jego uśmiechu , bez tej iskry , którą wnosił swoją obecnością . Świat już nigdy nie zobaczy jego pięknych barw . Już nikt nie zobaczy jego drugiego oblicza . To wszystko zostanie dla nich wielką niewiadomą... Ale ja wiem jaka jest prawda . Więc kochanie bądź spokojny . Twój sekret jest bezpiecznie schowany w moim sercu .

'' Brakuje mi tych wszystkich osób , którzy kiedyś tworzyli cały mój świat . Miałem tylko dwie dłonie , a to było zbyt mało , by wszystkich zatrzymać . '' 

***

I oto druga część dedykowana czytelnikom :D
W ankiecie wygrał Louis <3 tak więc od jutra codziennie przez tydzień
będą dodawane imaginy z naszym Tommo .
Dziękuję za wszystkie komentarze pod 1 częścią i mam nadzieje ,
że ta część nie zawiedzie waszych oczekiwań .

4 komentarze: