niedziela, 1 września 2013

triangles and squares cz.1


Siedzę na lekcji matematyki . Bardzo zboczonej lekcji matematyki . Powiem ci stożek ląduje nie tam gdzie powinien . Nie dość że moja koleżanka powiedziała że lubi trójkąty rysując mi po plecach to nasza nauczycielka stwierdziła że jestem lesbijką i kazała mi zostawić romansowanie do czasu kiedy nie zadzwoni dzwonek . Klasa wybuchła śmiechem , a ja strzeliłaś buraka . Zadzwonił dzwonek ,a nauczycielka kazała nam zostać na przerwie by dokończyć zadanie . Idiota zwany kretem spakował się i chciał wyjść z sali , a pani stwierdziła że wpisze mu uwagę za wychodzenie z sali bez zgody nauczyciela i używanie telefonu . NO FAJNIE TYLKO ON CAŁY CZAS TU BYŁ -,-

Jak usłyszał że dostanie uwagę za coś czego nie zrobił , strzelił ''focha'' i wychodząc trzasnął drzwiami . Dobra zadanie domowe , którego i tak nie odrobię zapisane więc mogę wyjść z klasy . Moja przyjaciółka wybiegła z sali jakby ktoś ją gonił no i jak zwykle na kogoś wpadła . Szybko podniosłam ją z ziemi , a ona jak idiota cały czas się śmiała . NO CÓŻ TEN TYP TAK MA *.* Spojrzałam na osobę na którą ta wariatka wpadła . Wysoki brunet o przepięknych niebieskich tęczówkach . Alice bo tak miała na imię moja przyjaciółka szturchnęła mnie w ramie .

A- Nie śliń się tak . - wyszeptała mi na ucho .

Jak zwykle w idealnym momencie wyskoczyły mi rumieńce . SUPER !!! -,- Brunet to chyba zauważył bo obdarował mnie najwspanialszym uśmiechem jaki miałam przyjemność oglądać .

A- Przepraszam że na ciebie wpadłam . Jestem Alice ,a ta obok co wpatruje się w ciebie jak w obrazek to T.I - chłopak zachichotał , a moje poliki przykryła kolejna fala gorąca .
L- Nie szkodzi . Jestem Louis .
A- Nowy ? Jeszcze nigdy cię tu nie widziałam . - zapytała , a raczej stwierdziła .
L- Tak i własnie szukam mojej nowej klasy . Może mi pomożecie .


Pokazał nam kartkę na której widniała nazwa naszej klasy .

T- Już nas znalazłeś .
L- Jak miło . To co mamy następne ?
A- T.I cię zaprowadzi pod sale , a ja zmykam poobserwować Toma !Pobiegła zostawiając mnie samą z Lou .
T- Teraz mamy fizykę chodź zaprowadzę cię .


Złapałam go za nadgarstek i pociągnęłam w kierunku sali w której mielimy lekcje . Wszyscy się w nas wpatrywali . Nie dziwie się też bym patrzyła na dziewczynę która ciągnie za sobą nowego .


T- Jesteśmy ! - powiedziałam kiedy znaleźliśmy się pod salą w której za dziesięć minut miała się odbyć lekcja fizyki .
L- Dzięki . Może chciała by się dzisiaj gdzieś przejść ?


Chyba śnie . Boskie znaczy MEGA boskie ciacho pyta się mnie czy gdzieś z nim wyjdę ? UMIERAM !


T- Jasne .
L- To napisz mi swój numer , a ja potem do ciebie napiszę . OK ?
T- Yhym...- wymamrotałam bo tylko na to było mnie stać .


Napisałam mu na skrawku papieru szereg cyfr po czym poszłam do Alice . Reszta lekcji minęła mi na wpatrywaniu się w boskie ciało Louisa . Mmmm te jego liczne brązowe włosy ułożone w artystyczny nieład .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz