-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnie dni mijają mi na wpatrywaniu się w T.I . Chyba to zauważyła bo jak nasze spojrzenia się krzyżują rumieni się . Jest wtedy taka słodka...
Dziś postanowiłem zaprosić ją na randkę . Hahaha jak to brzmi randka z naturalistką . Niall opanuj swój niepowtarzalny humor . O boże jakiś ja skromny... -,-'
Podszedłem do niej i zabrakło mi powietrza . Przy niej zapominam jak się oddycha .
- Hej...
- Cześć Niall . - powiedziała z promiennym uśmiechem .
- Bo ja ten...chciałem się.... - co ja chciałem ?
- Niall nie czytam w myślach .
- Chciałem się zapytać czy poszła byś ze mną... na randkę ?
- końcówkę zdania powiedziałem prawie niesłyszalnym głosem .
- końcówkę zdania powiedziałem prawie niesłyszalnym głosem .
- Naprawdę ? - pokiwałem znacząco głową - Z chęcią . - wyszczerzyła się ,a ja nie wiadomo czemu zalałem się rumieńcami .
- To przyjdę po ciebie o 18:00 tylko gdzie mam przyjść ?
- Napiszę ci adres .
T.I wyjęła długopis i chwyciła moją rękę . O boże przechodzą mnie ciarki . Napisała adres na mojej ręce , a ja przez cały czas wpatrywałem się w nią jak w obrazek .
- To do zobaczenia .
Zanim odeszła obdarowała mnie całusem w policzek . Zarumieniłem się . Dookoła nas zebrały się tłumy . No a jak ? Niall Horan i hipiska to musi wzbudzić sensacje .
Mam jeszcze pół godziny więc pora już powoli wychodzić . Powoli wychodzić ? Gdzie jest ta przeklęta ulica ? A może dała mi nie właściwy adres ?
No nareszcie znalazłem ! Brawo Nialler ! O tak , chcemy więcej !
No tak , jestem idealnie spóźniony o zaledwie pół godziny . Zadzwoniłem do drzwi . Mały biały domek na obrzeżach miasta z ślicznym ogródkiem . Mimo późniejszej godziny można było dostrzec różnokolorowe kwiaty i świecące lampki . Wyglądało tu jak w jakiejś bajce . Drzwi otworzyła mi zapłakana dziewczyna .
- Przepraszam zabłądziłem... Co się stało ?
- Myślałem że sobie ze mnie żartowałeś . - zaczęła głośniej szlochać , a ja nie wiedziałem co mam zrobić .
Przytuliłem ją najmocniej jak umiałem . T.I jakoś się uspokoiła ale jednak nadal nie wypuściłem jej z moich objęć . Za bardzo mi się podobało .
- Niall możesz już mnie puścić .
- Muszę ?
- Nie... - powiedziała po czym jeszcze mocniej się we mnie wtuliła .
Trwaliśmy tak dość długo przynajmniej tak mi się wydaje . Ale muszę przyznać było całkiem przyjemnie .
- Z tej kolacji to chyba nici . To może dasz się zaprosić na spacer ?
Mam jeszcze pół godziny więc pora już powoli wychodzić . Powoli wychodzić ? Gdzie jest ta przeklęta ulica ? A może dała mi nie właściwy adres ?
No nareszcie znalazłem ! Brawo Nialler ! O tak , chcemy więcej !
No tak , jestem idealnie spóźniony o zaledwie pół godziny . Zadzwoniłem do drzwi . Mały biały domek na obrzeżach miasta z ślicznym ogródkiem . Mimo późniejszej godziny można było dostrzec różnokolorowe kwiaty i świecące lampki . Wyglądało tu jak w jakiejś bajce . Drzwi otworzyła mi zapłakana dziewczyna .
- Przepraszam zabłądziłem... Co się stało ?
- Myślałem że sobie ze mnie żartowałeś . - zaczęła głośniej szlochać , a ja nie wiedziałem co mam zrobić .
Przytuliłem ją najmocniej jak umiałem . T.I jakoś się uspokoiła ale jednak nadal nie wypuściłem jej z moich objęć . Za bardzo mi się podobało .
- Niall możesz już mnie puścić .
- Muszę ?
- Nie... - powiedziała po czym jeszcze mocniej się we mnie wtuliła .
Trwaliśmy tak dość długo przynajmniej tak mi się wydaje . Ale muszę przyznać było całkiem przyjemnie .
- Z tej kolacji to chyba nici . To może dasz się zaprosić na spacer ?
o w morde, przeczytalam chyba wszystkie imaginy XD są zajebiste, tylko co z tym dziesięcioczęściowym z Zaynem? :) już się skończył? :D
OdpowiedzUsuńbuziole,
Vicky xx
ten z Zaynem może ja dokończę bo Żela już nie jest na blogu.
UsuńDziękujemy za czytanie :******
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńVicky możesz się spodziewać specjalnego imagina dla ciebie z dedykacją :D
Usuńjejkuuuu :D
UsuńVicky xx