czwartek, 18 lipca 2013

Forever

    Deszcz...Dookoła tylko deszcz ! Witamy w Londynie :c
Mam już dość takiej pogody , tego miejsca ,
moich '' przyjaciół '' ale jednak cały czas coś mnie tu trzyma . A dokładnie ktoś . On uroczy zielonooki brunet z burzą loków na głowie i przepięknym uśmiechem . I te dołeczki...
    Codziennie przychodzi do kawiarni w której pracuje . Zawsze zamawia to samo , siada w tym samym miejscu i tak samo uroczo się uśmiecha . No rozumiem pierwsze spotkanie PRZYPADEK ale drugie to już PRZEZNACZENIE , a ja go widuję codziennie  i mimo to nie potrafię zagadać .
    Dzisiaj go nie było...Jeden dzień go nie widzę , a już tęsknię ? Ta sytuacja trochę mnie zaniepokoiła . Może wyjechał ? Może jest chory ? Może coś mu się stało ? O boże... Nie mogę przestać o nim myśleć ! Co się ze mną dzieje ? Czy to normalne że zależy mi na chłopaku którego w ogóle nie znam ?
To wszystko mnie przerasta....

* 2 miesiące później

    Już prawie o nim zapomniałam...Dobra nie wyszło -,-  Od czasu kiedy zniknął nie mogę się na niczym skupić . Nie mam ochoty jeść , nie mogę spać chyba się zakochałam...
    Dzisiaj szłam do pracy jak zwykle nie licząc na cud że go spotkam. Moja koleżanka z pracy zachorowała więc dzisiaj robię za kelnerkę . Cudownie...Nie ma to jak udawać szczęśliwą przed nieznajomymi ludźmi -,- Weszłam do środka , zdjęłam płaszcz i przebrałam się w uniform . Rano nigdy nie ma tłumów ale przy jednym stoliku siedziała zakapturzona postać . Podeszłam do niej i z wymuszonym uśmiechem powiedziałam .
- Dzień dobry . Co mogę podać ?
    Nagle ujrzałam jak postać zdejmuje kaptur . TO ON ! Te same loczki , śliczne tęczówki ale nie było tego uśmiechu ani iskierek w spojrzeniu którym mnie obdarzył  . Miał zaczerwienione oczy od łez . Czemu płakał ? Nie mogłam tego tak zostawić musiałam się dowiedzieć co go trapi...
- Co się stało ? - starałam się nie być nachalna i mieć spokojny głos .
- Nic ! - wykrzyknął oburzony .
- Chciałam ci pomóc ale jak nie chcesz to nic na siłę... - odwróciłam się na pięcie ale  loczek złapał mnie za nadgarstek .
- Przepraszam... - wyszeptał łamiącym się głosem . Wiedziałam że się odezwie ! Loczek 0 : 1 T.I !!!
- Opowiedz co się stało .
- Nawet cię nie znam . Nie chcę obciążać cię moimi problemami...
Wyciągnęłam do niego rękę z wielkim uśmiechem .
- T.I !
- Harry .
- To teraz jak już się znamy możesz mi opowiedzieć ?
    Na twarzy chłopaka pojawił się delikatny uśmiech ukazujący jego słodkie dołeczki .
- Dobra . To chcesz od samego początku ?
- Tak ! - powiedziałam z ogromnym uśmiechem XD
- To pojechałem w trasę koncertową , a moja '' dziewczyna '' została w domu . Chciałem zrobić jej niespodziankę i przyjechałem tydzień wcześniej . Zastałem ją z jakimś gościem w naszym łóżku...- mówił to , a po policzku spływały mu łzy - Kochałem ją , a ona mnie zdradziła !
    Rozryczał się na dobra...Przytuliłam się do niego i szeptałam mu na ucho
- Spokojnie... już cię nikt nie skrzywdzi . Obiecuję .
Harry podniósł na mnie swoje piękne tęczówki . Teraz patrzeliśmy sobie w oczy .
- Dziękuje - wyszeptał i wpił się w moje usta .
Odwzajemniłam pocałunek . Tak bardzo pragnęłam jego bliskości , dotyku , jego całego . Oderwaliśmy się od siebie żeby zaczerpnąć powietrza . Wpatrywałam się w jego zielone tęczówki .
- Ty mnie nie skrzywdzisz . Prawda ?
- Harry...Nie umiała bym . - powiedziałam i cmoknęłam go w policzek.
    Po tych dwóch miesiącach nareszcie byłam szczęśliwa , nie musiałam udawać przy nim czułam się sobą . Mam zamiar dotrzymać obietnicy i nigdy nie pozwolić żeby ktoś go skrzywdził...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz