piątek, 31 stycznia 2014

That You Can't Missing Me...



Zamknij oczy... Wyobraź sobie szczęście . Co widzisz ?
Ja widzę przystojnego bruneta z burzą loków na głowie . Z nieziemskim uśmiechem i zielonymi tęczówkami , które patrzą na mnie z uwielbieniem .
A teraz otwieram oczy i nie widzę nic . Znowu siedzą sama w pokoju . Z stertą nie przeczytanych książek , które aż się proszą by ktoś je otworzył . Kolejny dzień spędzam tak samo . Skulona w kącie pokoju , użalając się nad własną głupotą .
Wyjechał... wyjechał... wyjechał...
Pozwoliłam mu na to . Chciałam by odszedł i zrobił to . Jednak w głębi ducha nadal chciałam by walczył . By w końcu udowodnił mi że na prawdę mnie kocha... Przeliczyłam się . 
Nie zadzwonił . Nie przyjechał . Nie napisał nawet głupiego sms'a . Nic... Znalazł inną . Pokazał jak bardzo mnie '' kocha '' . Przecież sama tego chciałam . 
Chciałam by przestał udawać . By odszedł jeśli nic gu to nie trzyma i zrobił to . Przez cały nasz '' związek ''  łudziłam się że pokocha mnie chociaż w połowie tak bardzo jak ja kocham go . Niestety kochał wszystkie dziewczyny... oprócz mnie . Wiele razy udowadniał że robi to tylko dla kariery , że tylko dlatego nadal jest przy mnie ale kiedy jego kariera kwitła w najlepsze przestałam być potrzebna . 
Byłam zwykłą kulą u nogi . 
'' Harry Styles zakochany w zwykłej dziewczynie ''
'' Związek z T.I T.N . Czy to zmieni coś w jego karierze ? ''
'' Miłość kwitnie . Harry Styles i T.I T.N przyłapani na wspólnym obiedzie ''
W końcu przestali pisać... Było trzeba wymyślić coś co wstrząśnie dziennikarzami i czytelnikami . Udało nam się... Już po tygodniu byliśmy oficjalną parą , a po pół roku ogłosiliśmy zaręczyny .
Jednak to nie wystarczyło by zatrzymać przy nas na długo reporterów . Były inne skandale . Inne gwiazdy , które na siłę starały się wybić robiąc nie przyzwoite rzeczy i to wtedy zaczęło się całe piekło .
Zdjęcia Harry'ego z innymi dziewczynami , bójki w klubach nocnych , aż w końcu doszło do tego ze byłam pewna... Kochałam go tak bardzo że nie mogłam patrzeć jak się stacza . Próbowałam mu pomóc ale on nie chciał.... Wolał być opisywany jako '' rozwydrzona gwiazda '' niż by mieli o nim zapomnieć  . To właśnie wtedy postanowiłam przejąć wszystko w swoje ręce . Postawiłam mu ultimatum . Ja albo sława . Zgadniecie co wybrał ?
Nic go przy mnie nie trzymało więc co miał do stracenia ? Nic . Znowu mu się udało . Wywołał skandal , który znajduje się na pierwszych stronach gazet .
'' T.I T.N i Harry Styles rozstali się ''
'' Czy Harry znalazł kogoś innego ? ''
'' T.I chyba nie przyjęła tego najlepiej ''
Tysiące moich zdjęć , na których wyglądam jak śmierć . Podkrążone i spuchnięte od płaczu oczy , czerwone poliki , potargane włosy...
Jednak nie przemyślał jednego . To ja byłam w centrum uwagi . Biedna dziewczyna porzucona przez światową gwiazdę . Nie chciałam tego . Chciałam by to on był szczęśliwy .
Reporterzy uprzykrzają mi życie od paru tygodni . Teraz to ja się staczam...
Nie wychodzę z domu . Nie jem . Nie śpię . Jestem wrakiem człowieka . Strasznie schudłam ale jakoś mnie to nie obchodzi . W domu panuje wielki bałagan ale jakoś nie mogę tego zmienić... Wszystko jest tak samo jak tego wieczoru kiedy mnie zostawił . Może pomijając jednego . Lustro było całe ,  a teraz jego części walają się po podłodze . Moje ręce wyglądają jakbym wyładowywała na nich całą złość . Nie do końca zrośnięte blizny , na których robię kolejne . Jedna za drugą... i każda nosi jego imię .
Czuję się jakby ktoś zabrał mi sens istnienia . Wiem że brakuje mi tylko jednej osoby ale czuje się jakby nie było nikogo...
Przyjaciele Harry'ego co jakiś czas sprawdzają co ze mną . Wiem ze przychodzą tylko po to by sprawdzić czy jeszcze żyje i na złość im nadal jestem .
To nie sprawiedliwe... Ten ból kiedy tak bardzo kochasz , a sam nie jesteś kochany . Nie mogę się nad sobą użalać resztę życia .

Wstałam z ziemi zrzucając z siebie koc i zużyte chusteczki . Podeszłam do lustra ale szybko się od niego odsunęłam . Wyglądam okropnie . Wolnym krokiem ruszyłam do łazienki . Nalałam do wanny gorącej wody i zanurzyłam się w cieczy . Porządnie wyszorowałam każdą część ciała po czym zajęłam się włosami . Już po chwili stałam przed lustrem susząc mokre włosy by po chwili je wyprostować . Nałożyłam na twarz delikatny makijaż zasłaniający podpuchnięte oczy .
Wyszłam z pomieszczenia idąc w kierunku szafy . Przyglądałam się uważnie wszystkim ubraniom . Zdecydowałam się na podarte jeans'y i zwykły biały t-shirt .
Kręciłam się po domu czyszcząc wszystkie niedoskonałości , a kiedy pokoje lśniły czystością postanowiłam wyjść z domu . Nałożyłam na nogi czarne vans'y , a przez ramie przewiesiłam plecak . Staranie zamknęłam drzwi , odwracając się do tyłu . Na szczęście reporterzy znudzili się staniem pod domem więc miałam możliwość wyjścia na normalny spacer .
Chodzą po pobliskim parku dostałam kolejnych napływów wspomnień . Postanowiłam udać się do mostu na którym wszystko się zaczęło .
Usiadłam na barierkach biorąc głęboki oddech . Łzy powoli kapały z moich policzków spadając w dół . 
- Co ty wyprawiasz ? - usłyszałam za sobą czyjś głos .
- Spokojnie nie skocze . - zaśmiałam się - Nie mam tyle odwagi .
- T.I ? - odwróciłam się do tyłu . Ujrzałam oświetloną ulicznymi latarniami twarz Harry'ego .
- Czego znowu chcesz ?! Może teraz zepchniesz mnie z mostu ? Już widzę te nagłówki . '' Była dziewczyna Harry'ego Styles popełniła samobójstwo . Gwiazdor nadal jest w szoku '' . Zdobył byś wreszcie tą sławę , o której marzysz . - zaśmiałam się .
Zeszłam z barierki i stanęłam na przeciwko bruneta . Wpatrywałam się mu w oczy z pogardliwym uśmiechem .
- Jak ty wyglądasz ?! Jadłaś coś w ogóle ?! - krzyknął zbliżając się coraz bliżej .
- Może tak... A może nie . - zachichotałam - To trochę ironiczne . Wygląda to tak jakbyś się o mnie martwił .
- Bo tak jest .
- Nie Harry... Zawsze martwisz się tylko o siebie i twoją karierę . Zawsze tak było i zawsze tak będzie . Dla ciebie liczysz się tylko ty sam . Gdyby było inaczej przyszedł byś zobaczyć co ze mną , a nie przysyłał chłopaków ! - krzyknęłam . 
Nie kryłam już złości . Pozwoliłam całej agresji wypłynąć wraz z moimi łzami .
- A myślisz że mi jest lekko !? - ryknął przez co odskoczyłam do tyłu przywierając plecami do barierki . - Każdej nocy obwiniam się za to co się stało ! Nie chciałem żeby tak wyszło... - wyszeptał ,a ja wybuchłam śmiechem .
- Nie chciałeś ? Przypomnieć ci że to ty odszedłeś czy poczekać na kolejny przebłysk inteligencji ?! Wiesz jak się czułam każdego dnia ?! Każdej cholernej nocy ?! Nie ! Bo nie było cię przy mnie !
- Przepraszam... - wymamrotał .
- Tu już zwykłe przepraszam nie wystarczy . 
- Pamiętasz jak zapytałaś się mnie co wybieram ? Ciebie czy sławę ?
- Pamiętam...
- Trochę się od tamtego czasu pozmieniało . - powiedział drapiąc się po głowie - Sława jest dla mnie niczym kiedy nie ma obok ciebie .
Wyszeptał odgarniając z mojej twarzy kosmyki włosów .
- Skąd mam wiedzieć że nie kłamiesz ? - zapytałam , a pojedyncza łza spłynęła po moim policzku . - Skąd mam wiedzieć że nie robisz tego z litości ?
- Kocham cię T.I .
- Nie wierzę... - wyszeptałam .
- Gdybym cię nie kochał czy przyszedł bym tutaj gdzie się poznaliśmy ? - zapytał .
- Pamiętałeś... - uśmiechnęłam się .
Brunet objął mnie w pasie przysuwając bliżej siebie .
- Nie mógł bym zapomnieć . - powiedział łącząc nasze usta .
- Kocham cię . - wymamrotałam mu w usta .

Zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście co widzisz ? 
Jego...

2 komentarze: