niedziela, 26 stycznia 2014

I give you my heart cz.2



Weszłam do sali od razu siadając w ostatniej ławce zaciągając kaptur na głowę . 
- Nie chcę ci przeszkadzać ale jest rano... pierwsza lekcja... chyba wypadało by się przywitać nieprawdaż ?
- Dobry... - wymamrotałam nie podnosząc głowy . Było mi za wygodnie .
- T.I jesteś jedyna w tej sali więc czy mogła byś usiąść w pierwszej ławce ?
- Jestem sama ?! - zapytałam momentalnie podnosząc się z pozycji leżącej 
- Tak... - wyszeptał jakby czegoś się bał.... DZIWNE .
Usiadłam na miejscu wyznaczonym przez mulata . 
- To co będziemy robić proszę pan...
- Mów mi Zayn . - powiedział delikatnie się uśmiechając .
Jego czekoladowe oczy dogłębnie skanowały  moją twarz przez co się zarumieniłam . Malik ujął mój pod brudek w taki sposób że byłam zmuszona patrzeć mu w oczy . Oblizał usta , a mnie aż korciło żeby go pocałować . 
Chłopak nachylił się  , ja zatopiłam się w jego malinowych ustach które idealnie pasowały do moich . Mulat odsunął się i zaczął chodzić po klasie przeczesując ręką włosy .
- To nie powinno się zdarzyć  !
- Ale się zdarzyło  ! - krzyknęłam . - Nic już na to nie poradzisz... - wyszeptałam .
- Nie rozumiesz  ?! Mogą mnie wyrzucić z pracy i wsadzić do więzienia  ! Jak się dowiedzą... - przerwałam mu 
- Nie dowiedzą się . Przecież nic się nie stało .
Udawałam że sytuacja która działa się kilka minut temu nigdy się nie zdążyła .
- To na jakim zadaniu zakończyliśmy proszę pana  ?  - zapytałam .
- Yyy chyba na... tym domowym czy jakimś tam .
Uśmiechnęłam się siadając w pierwszej ławce . Powoli sprawdzałam zadania co jakiś czas zerkając na Zayn'a . Był taki przystojny ale nie mogę być egoistką może mieć przeze mnie problemy . Lepiej będzie jak o wszystkim zapomnimy .

*tydzień później*

Codzienne zajęcia dodatkowe na których pojawiałam się tylko ja tym razem były inne .
- Mogę się ciebie o coś spytać  ? 
- Jasne  - uśmiechnęłam się na znak żeby kontynuował .
- Skoro nie masz rodziców z kim mieszkasz  ?
- Umm... Mieszkałam u moich wujków  , a teraz w małym hotelu niedaleko szkoły .
- Czyli jesteś sama  ? - podniósł jedną brew wyczekując odpowiedzi .
- Za tydzień kończę  18 lat więc w pewnym sensie zacznę moje własne dorosłe życie . - zachichotałam nerwowo  .
- Może chciała byś dodatkowych korepetycji po szkole ? - zapytał , a ja tylko wpatrywałam się w jego oczy z zdziwieniem wymalowanym na twarzy .
- Ale że my tylko sami ? - jąkałam się .
- W celach naukowych . - wytłumaczył na co pokiwałam głową - Zauważyłem że przez ostatni semestr pogorszyłaś się w nauce nie tylko z matematyki . Może uda nam się zmienić chociaż niektóre oceny .
- Możemy spróbować .
- To dzisiaj po szkole ? - zapytał a w jego spojrzeniu mogłam dostrzec iskierkę - Mogę cię podwieźć do domu . Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko .
- To do zobaczenia po szkole . - uśmiechnęłam się i w tym samym momencie rozbrzmiał dzwonek  .

Lekcje minęły szybko . Po zajęciach czekałam na Zayn'a znaczy pana Malik'a przy głównym wejściu . Poczułam jak ktoś klepie mnie w ramie więc natychmiast się odwróciłam . Zobaczyłam wysokiego mulata w skórzanej kurtce .
- Czy pani na kogoś czeka ?
- Wydaje mi się że na takiego pana , który jeszcze nie opanował zegarka . - wymamrotałam sarkastycznie szeroko się uśmiechając . 
- Ranisz... - wyszeptał łapiąc się za serce .
Zachichotałam z niedowierzaniem kręcąc głową .
- To co jedziemy ?
- Zapraszam .
Ruszyliśmy w stronę jego auta... Mmm czarne , sportowe auto z bardzo niskim zawieszeniem . Ekstra...
Mało elegancko '' wturlałam '' się do pojazdu od razu zapinając pasy .
- Widzę że bezpieczeństwo przede wszystkim .
- Taa... - wymamrotałam .
- Przepraszam . Zapomniałem o wypadku...
- Nie szkodzi , jedźmy już .
Podałam mu adres dzięki czemu już po chwili znajdowaliśmy się pod budynkiem , w którym wynajmuje mieszkanie .
Weszliśmy po schodach kierując się na samą górę . Mieszkanie znajdowało się na piątym piętrze więc wspięcie się tam porządnie mnie zmęczyło . Wyjęłam z kieszeni klucze otwierając drzwi przed moim nauczycielem .
- Zapraszam . Przepraszam za bałagan ale rano nie zdążyłam posprzątać .
- Nie szkodzi .
Wyprzedzając mulata wbiegłam do salonu zbierając wszystkie ubrania i chusteczki porozrzucane na podłodze .
- Byłaś chora ?
- Można tak powiedzieć .  To od czego zaczynamy ? - zapytałam siadając obok... śmiało mogę powiedzieć że wygląda jak bóg .
- Zacznijmy od wszystkich twierdzeń , które omawialiśmy na poprzedniej lekcji .
- Super... - wymamrotałam sarkastycznie .

*miesiąc później*

- Wychodzi ci coraz lepiej ale przy mnie nadal wymiękasz . - powiedział . Jestem pewna że mentalnie przybił sobie piątkę .
Rzuciłam poduszką w mulata wytykając mu język . 
- Nadal nie opowiedziałaś mi jak spędziłaś swoje 18 urodziny . - rzucił się na jeden z foteli sięgając po kubek gorącej czekolady .
- Muszę o tym mówić ? - wymamrotałam .
- Tak ! - pisnął jak mała dziewczynka na co zachichotałam . 
- I to ty jesteś nauczycielem ? - chłopak spojrzał na mnie zabijającym wzrokiem - Dobra dobra już opowiadam . A więc poszłam na jakąś imprezę gdzie nawaliłam się do nieprzytomności , a kiedy się obudziłam byłam w mieszkaniu u jakiegoś chłopaka . Norma . 
Powiedziałam na jednym wdechu , a siedzący obok mnie Zayn wypluł prosto w moją stronę napój , który powinien znajdować się w jego żołądku , a nie na mojej twarzy .
- Wyście razem ten ? - jąkał .
- Wygląda na to że tak . A co jesteś zazdrosny ?
- Tak ! - krzyknął podchodząc do mnie . 
Złapał mnie za pod brudek tak bym patrzyła mu w oczy nie dałam dłużej rady wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
- Wybacz ale żebyś widział swoją minę . - śmiałam się ,a on tylko patrzył na mnie nie wykonując żadnego ruchu . 
- Okłamałaś mnie... - wyszeptał .
- Nie ubarwiłam trochę historię . - mrugnęłam do niego - Naprawdę byłeś zazdrosny ? - zapytałam spuszczając wzrok na nasze splecione palce .
- Wiesz... Jakoś nie mogę inaczej . - powiedział pocierając palcem moje knykcie - Od tamtego dnia . Wisz kiedy się.... Nie ważne .
Podniosłam na niego wzrok uśmiechając się .
- Gdybym była mądrzejsza nie zrobiła bym tego .
Przyciągnęłam go do siebie złączając nasze usta w całość . Nasze języki współgrały tworząc się w jedno . Kiedy oderwaliśmy się od siebie z trudem łapałam oddech .
- Już dawno chciałam to zrobić . - wyszeptałam przegryzając dolną wargę .
- Jak to możliwe że moja uczennica skradła moje serce ?
- Jak to możliwe że zwykła uczennica zakochała się w nauczycielu ?
- Widocznie tak miało być . - wyszeptał po raz kolejny łącząc nasze usta .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz