wtorek, 30 kwietnia 2013

Now shut up

Weszłam do domu, w którym już przebywał Niall. Poszłam do naszego pokoju. Na łóżku siedział mój skarb, z gitarą. Grał i śpiewał nową piosenkę. Uchyliłam lekko drzwi i usiadłam na podłodze po turecku nie przeszkadzając chłopakowi w wenie.
-Truly, Medly, Deeply, I'am.
Śpiewał a mi zakręciła się łezka w oku. Mam takie szczęście. Znalazłam miłość mojego życia.
Nie przerywając blondynkowi podeszłam do niego i przytuliłam. Chłopak zadrżał po czym zaczął się śmiać.
-Wystraszyłaś mnie! Krzyknął przez śmiech.
Nachyliłam się nad jego twarzą.
-To aż taka straszna jestem?
Spytałam z przerażeniem.
Chłopak puknął się w czoło.
-Tu się jebnij, dziewczynko moja śliczna. Wystawił dziubek, zamykając oczy a ja pocałowałam go namiętnie.
-Co tam w ogóle śpiewasz?
Spytałam z zainteresowaniem.
-Napisałem nową piosenkę.
Chłopak odpowiedział z niesamowitą dumą.
-Jaki tytuł? Dopytałam.
-Truly, Madly, Deeply. Zaśpiewasz ze mną?
Zapytał a ja zrobiłam fejs typu WTF!?
-Tsaaaa, ja i moje śpiewanie. Ahhh, Niallerku, nic się nie nauczyłeś przez te dwa lata bycia razem?
Spytałam a chłopak pokręcił przecząco głową.
-Zaśpiewaj!
Krzyczał jak małe dziecko w sklepie.
Pogłaskałam go po policzku.
-Niall, lepiej idź coś zjedz.
-ALE JA NIE JESTEM GŁODNY!!!!
Krzyknął, a po chwili, gdy doszło do niego to co powiedział, odsunął lekko głowę i podrapał się po brodzie.
-Ja nie jestem głodny? Spytał pytająco jak jakiś profesor.
Położyłam się i wybuchłam śmiechem. Niall rzucił we mnie poduszką.
-Ejj! Za co to?
Blondyn wyszczerzył się.
-Za to że jesteś taka śliczna!
Położył się na mnie, najpierw spojrzał głęboko w oczy a następnie pocałował.
-Zaśpiewaj ze mną.
Powiedział cicho, patrząc mu w oczy.
Chciałam wymyśleć byle jaką wymówke by nie móc śpiewać.
-Nie znam tekstu.
-Mam go zapisane.
-Boli mnie gardło.
-Właśnie słychać jak się głośno śmiejesz.
-Emmm... Rybka mi zdechła.
-Nie masz rybki.
-Ale mam kota.
-Co w związku z nim?
-On zjadł rybkę.
-Nie masz rybek! Chłopak zbulwersował się.
-Skąd wiesz? Może trzymam pod łóżkiem w kartonie?
-Pfff, śpiewaj!
-Nie wierzysz mi?
Zagroziłam mu palcem a chłopak wzruszył ramionami.
-To patrz.
Wyjełam spod łóżka karton, a z niego rybki, które wyciełam chyba w zerówce.
Były troche postrzępione, nie ma się co dziwić, leżały wiekami w pudle.
-No i co? Nie żyją! Udałam rozpacz i zaczęłam 'płakać'.
Chłopak przytulił mnie ramieniem, i wcisnął do ręki kartkę.
-Nie wywiniesz mi się.
Wyszczerzył ten swój aparat.
-Ehhh. Westchnełam.
-No okej. Chłopak chwycił po gitarę a ja zaczęłam swój fałsz, oczywiście Niall śpiewał też bo wiedział że bym się 'fochneła' gdyby nie dotrzymał mi towarzystwa.
Gdy skończyłam Niall spojrzał się na mnie tymi swoimi niebieskimi oczętami a w jego oczach pojawiły się iskierki podekscytowania.
-Masz talent. Stwierdził a ja *face palm. *
Nie miałam pytań.
-Chcesz zobaczyć talent? Mój talent? Mój skarb?
Chłopak ucieszył się i pokiwał głową.
-Okej, poczekaj minutę.
Wyjełam telefon, weszłam w katalog FILMS, i włączyłam występ Nialla w XFactor, on tylko spojrzał się na mnie "wściekle".
-Wiesz że nie żyjesz?
-Przepraszam cię bardzo! Chciałeś talent? Prosze bardzo! Chciałeś mój talent? Ty jesteś mój, tylko mój, a że ty masz talent to jesteś moim talentem. *Poklepałam się ręką po sercu* I chciałeś mój skarb więc prosze. Wedle życzenia!
Chłopak już rył ze mnie.
-I tak cię kocham.
-I tak? A co ja takiego złego robię że 'i tak' ?!?!?!
-Dobra, weź już się zamknij.
I wpił się w moje wargi. UWIELBIAM SIĘ Z NIM DROCZYĆ!



By: GRZANA!! :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz