środa, 16 października 2013

Wreath


Zamknij oczy kochanie...
Słyszysz mój szept  ?
Czy po raz kolejny zostajesz obojętny na moje słowa  ?
Kocham cię...
Pamiętasz  ?
Kiedyś żywiłeś mnie tymi slowami .
Co się zmieniło  ?
Nie wiem czy już nie jestem wystarczająco dobra... bogata... urodziwa...
Zgubiłam się w tym dawno temu mając nadzieję że ty mnie ocalisz  , pokażesz prawdę którą tak bardzo chcę zobaczyć . Jednak ty karmiłeś mnie coraz większymi kłamstwami  , a ja w nie wierzyłam jednocześnie pogrążająca się jeszcze bardziej .
Jestem zraniona .
Słyszysz mnie  ?
Czuję twoje spojrzenie w tłumie ale cię nie widzę . Uciekasz mi...
Bawisz się ze mną w grę której zasady znasz tylko ty .
Chowasz się  , a ja mam cię znaleźć  ?
Może na odwrót . To ja uciekam...
Nie podoba mi się to . Patrze do okoła i widzę obce twarze  , spojrzenia pełne pogardy .
Co zrobiłam  ?
Dostrzegam ciebie... Jak zwylke wyglądasz pięknie . Nie tylko ja zwracam na ciebie uwagę . Większość kobiet pochłania cię wzrokiem .
Umiesz to wykorzystać...
Podchodzę  , próbuje cię dotknąć ale nie mogę . Moja dłoń znika .
Czemu to się dzieję  ?
Co się stało  ?
Nie jesteś szczęśliwy... w twoich oczach widzę  strach  , tęsknotę  , ból .
Przecież jestem obok . Mogę ci pomóc .
Pozwól mi chociaż raz sprawić że to ty poczujesz się bezpiecznie .
Oddalasz się... Jesteś nie uchwytny .
Dlaczego znowu to robisz  ?
Biegnę za tobą  . Zatrzymujemy się na cmentarzu .
Po co tu przyszłeś  ?
Podchodzisz do drobnego nagrobka i padasz na kolana .
Płaczesz jak małe dziecko  , a ja nie wiem co mam robić .
Próbuję coś powiedzieć ale nie mogę .
Coś zabrało mi głos  ?
Na marmurowej tablicy widnieje złoty wygraderowany napis .
'' Śpij dobrze aniołku  '' , a nad nim...
To nie możliwe  !
T.I  T.N
Przecież ja żyję  .
O co tu chodzi  ?!
To jakiś żart  ?!
- Już niedługo się spotkamy kochanie...  Obiecuje . - szepcze chłopak  , a ja nie rozumiem jego słów .
Gdzie się spotkamy  ?
Nagle wszystko się wyjaśnia . Umarłam . Nie żyję . Nie ma mnie tu . Jestem nicością .
Odwracam się w bok i widzę Harry'ego .
Czemu ma pistolet w ręce  ?
Chyba nie chce się...
Nie dokańczam zdania . Słyszę strzał . Widzę ciało osówające się na ziemię .
- Nie  !!! - krzyczę . Po raz kolejny nie słyszę nic...
Umarł...
Odwracam się do tyłu i widzę go .
Wydaję się szczęśliwy .
Dlaczego  ?
Przecież umarł...
- Obiecałem ci że zawsze będziemy razem . - szepcze i otacza mnie swoimi rękami .
Teraz możemy już trwać na wieki... razem .

1 komentarz:

  1. Jezu no i sie popłakałam
    I teraz bede smutqć
    Taki piękny i uczuciowy ...
    :'''')
    RASPERRY MUFFIN

    OdpowiedzUsuń