poniedziałek, 2 grudnia 2013

Forever and Always


Dzień 1

Jak zwykle każdego ranka wbiegłam do autobusu zdążając na ostatnią chwilę przed jego odjazdem . Usiadłam na moim ulubionym miejscu całkiem z tyłu pojazdu . 
O tej porze autobus świecił pustkami . Lubiłam jeździć rano bo oprócz mnie w środku był tylko blondyn ze swoim jak sądzę przyjacielem którzy siedzieli jak zwykle dwa miejsca przede mną .
Lubię na niego patrzeć zawsze się uśmiecha przez co mi też poprawia humor , a w mojej sytuacji jest to potrzebne . Podciągnęłam rękaw bluzy i wzrokiem objęłam moje blizny... To musi zabawnie wyglądać . Środek lata , a ja paraduję w bluzie z długim rękawem .

To jest chłopak, który zatrzymuje mój autobus. 
Chłopak który ma szaro-niebieskie oczy, czyste jak jezioro w którym pływają dzieci. 
Siada ze swoim przyjacielem, śmieje się dużo z małych rzeczy. 
A kiedy jego przyjaciel jest cichy, patrzy przez okno. 
Siedzę dwa siedzenia za nim i myślę, że jest piękny. 

Dzień 5

Kolejny ranek zaczął się rutyną . Usiadłam na swoim stałym miejscu czekając na siódmą rano . O tej porze zawsze przychodzi blondyn który jednym uśmiechem poprawia mi humor .
Drzwi się otworzyły . Do środka weszło dwóch chłopaków jednak nie byli tacy sami . Brunet jak zwykle uśmiechnięty ale blondyn uśmiechał się pusto . Jego oczy wołały o pomoc . Znam to spojrzenie . Przecież codziennie widzę je w lustrze .

To jest chłopak, który każdego ranka zatrzymuje mój autobus o 7 rano. 
Siada ze swoim przyjacielem i pusto się do niego uśmiecha. 
I ubiera długie rękawy w środku lata. 
Siedzę dwa siedzenia za nim i myślę, że jest piękny. 


Dzień 15

Już dawno nie widziałam blondynka... Kilka dni temu dowiedziałam się jak ma na imię . Niall , ładnie . 
Jego kolega Liam powiedział że Nialler trafił do szpitala . Nie wiem dlaczego powiedział to mi... Może chciał się komuś wygadać , a może chciał żebym wiedziała .
Nie jestem pewna co się z nim stało ale martwię się o niego... Przez to wszystko tracę zmysły .

'' Miłość zmienia ludzi ''

Zamyślona wpatrywałam się w przestrzeń za oknem . Drzwi się uchyliły .
Podniosłam wzrok . Moje oczy napotkały smutne spojrzenie Niall'a . Uśmiechnęłam się do niego słabo... Na nic więcej nie było mnie stać . Nie doczekałam się żadnego przyjaznego gestu z jego strony . Zamiast tego otrzymałam bezdźwięczne '' Przepraszam... '' . Nie wiem co mam o tym myśleć .


To jest chłopak , który zatrzymuje mój autobus . 
Chłopak który ma szaro-niebieskie oczy , czyste jak jezioro 
w którym pływają dzieci w zimę .
Siada ze swoim przyjacielem i gapi się w kolana ,
a kiedy jego przyjaciel powie coś zabawnego on się nie śmieje .
Siedzę dwa siedzenia za nim i myślę że jest piękny .

Dzień 29

Nie widziałam go już od dwóch tygodni . Przez braki jego uśmiechu mój stan się pogorszył bo to przecież dzięki niemu codziennie rano wstaje by iść na te cholerne zajęcia z psychologiem . Tylko dla niego... A teraz nie wiem co się z nim dzieje i nie podoba mi się to...

Drzwi autobusu się uchyliły , a ja aż zerwałam się z miejsca . Do pojazdu wszedł smutny brunet . Spojrzałam na niego wyczekując jakiejkolwiek odpowiedzi . 
- Niall nie żyje... - wyszeptał .
Moje nogi odmówiły posłuszeństwa . Opadłam na siedzenia zasłaniając twarz rękoma . Mój aniołek nie żyje . Jak to ? Przecież... Teraz wszystko w mojej głowie się poukładało .
Bluza z długimi rękawami , smutne oczy , pusty uśmiech... Coś się stało , a ja mu nie pomogłam . Myślałam tylko o sobie....
- Mam dla ciebie list... Od niego . - drżącymi rękoma chwyciłam skrawek papieru na którym widniało moje imię .

'' Droga T.I
Wiem że nie znaliśmy się za dobrze ale zakochałem się w tobie . Jesteś taka piękna . Niestety nie było nam dane spróbować . Wiem że to moja wina powinienem być bardziej odważny ale nie umiałem . Za bardzo bałem się kolejnego odrzucenia . Także kocham cię T.I i nie martw się teraz jestem szczęśliwy .
Twój na zawsze Niall ''

To był chłopak , który zatrzymywał mój autobus .
Chłopak który został znaleziony przez swoich rodziców , po tym jak się zastrzelił .
Napisał list do przyjaciół do swoich przyjaciół i 
napisał im że ich kochał .
Napisał list do swoich rodziców mówiąc że przeprasza...
I napisał list do smutnej dziewczyny , która siedziała dwa siedzenia za nim w autobusie ,
i powiedział jej że jest piękna .

 Zgniotłam kartkę i rzuciłam nią w dal . Ludzie patrzyli się na mnie ale ja nie zwracałam na to uwagi . Płakałam pogrążając się w smutku jeszcze bardziej . Podciągnęłam rękawy bluzy ukazując całemu światu moje blizny . Zaczęłam je drapać tak że małymi strużkami sączyła się krew . Liam chwycił moje ręce chcąc mnie powstrzymać ale nie wiele to dało .
Wybiegłam na pierwszym przystanku rzucając się pod pierwsze jadące auto . Ostatnie co pamiętam to uderzenie , ból rozchodzący się po całym ciele i jedna myśl błądząca po mojej głowie '' Teraz będziemy mogli spróbować... ''



'' Wniosek tej historii jest krótki i większości osób znany . 
Jeśli się bardzo kocha nawet dla tej osoby życie oddamy '' 


*** 

Kolejny imagin... i zero znaku życia od was . Jest mi z tego powodu przykro :c
Bo nawet nie wiem czy piszę dobrze czy mam coś zmienić...
Ostatnio nawet rozważałam odejście z bloga . 
Bo po co prowadzić go skoro nic z tego nie mamy ?
Może nie wiecie ale wasze komentarze , wejścia , wszystko co z wami związane jest dla nas bardzo ważne . Bo robimy to dla was .
Kochamy was każdego z osobna i cieszymy się każdym dobrym słowem na temat naszego bloga . 
Krytykę też przyjmujemy i staramy się poprawić to co wam się nie podoba .

Dlatego mam wielką prośbę :

* napisz komentarz :) przecież to nie trwa długo 
* podziel się linkiem do naszego bloga może innym też przypadnie do gustu 
* wracaj.... bo to dla nas najważniejsze żeby mieć czytelników
* nie skreślaj nas bo nie piszemy za często 
( uwierz wiemy to i mamy tego pełną świadomość ale my też mamy swoje życie , szkołę )
* jeśli coś ci się nie spodoba ( napisz ) a razem postaramy się to zmienić 

Gdybyście chciały/chcieli się z nami skontaktować w jakiś sposób 
tu macie załączniki :
Twitter : Grzana - @FuckinAwesom , Pigi - @ImKevinBitch
E-mail : Mmm.I.Like.StrawBerry@gmail.com

Kochamy was :) Grzana & Pigi xx

5 komentarzy:

  1. o Boziu, ja rycze ;'( cudowny imagin, zajebiscie napisany. podobaja mi sie takze te momenty "Siedzę dwa siedzenia za nim i myślę że jest piękny ." isvsjdhgsgjsvw albo to "I napisał list do smutnej dziewczyny , która siedziała dwa siedzenia za nim w autobusie , i powiedział jej że jest piękna ."
    kocham to! tak sie poryczalam ze az obudzilam dziewczyne ktora lezy ze mna na sali haha ciekawe co musiala sobie pomyslec xd
    Vicky <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu ja płacze :( cudny ... :( :/

    OdpowiedzUsuń
  3. poprostu ten imagin ... jest idealny , wzbudza tyle emocji w czytelniku ja osobiście sie popłakałam i dodatkowo podczas czytania puściłam sb ''Moments'' płacz gwarantowany , pokazałam twojego bloga moim dwóm przyjaciółką i również uważają że poprostu masz ogromny talent :3
    Jakbyś miała czas zajrzyj do mnie i powiedz czy to jest choć dobre , każda rada z twojej strony będzie dla mnie bardzo ważna ;* http://wild-hazza-styles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jtqdhgiob, nie no dziekuje Ci ;** czytajac go az sie poplakalam.. jestes wspaniala <333

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę nie zrozumiałaś tego tekstu :/ Tego cytatu, na jakiego podstawie robiłaś opowiadanie. Tutaj chodziło bardziej o... A z resztą napiszę Ci... Dziewczyna, która znała chłopaka tylko z dwóch słów i z widzenia nie rzuciłaby się przez jego śmierć pod samochód. W tym tekście chodziło o to, że dziewczyna po cichu marzyła o tym chłopaku, chciała się z nim lepiej poznać, ale tego nie robiła, wolała się spokojnie przyglądać czekając na jego ruch i jak się pod koniec okazało chłopak też to robił, marzył o niej po cichu. Ona dowiedziała się o tym dopiero po jego śmierci, kiedy on chciał, żeby przekazać jej list. To było ciche zauroczenie, a nie psychiczna i otwarta miłość. Czy dziewczyna byłaby załamana? Tak! Mogła by uronić kilka łez, ale przez zauroczenie nie rzucałaby się po autobusie ani pod samochód! Chciałaś zbyt dobrze i trochę przesadziłaś. To nie jest Romeo i Julia xd Nie kradnij książki Szekspirowi XDDD Zamieniłaś to w dramat, a to miało być ciche, romantyczne i spokojne :') O to w tym chodziło. Tutaj dziewczyna miała czuć pustkę, nie dowierzać temu, że chłopaka nie ma w autobusie, czekać po jego śmierci na niego aż jednak wsiądzie, wypchać tą przykrą prawdę... Jak chcesz się ze mną skontaktować, odpisać czy zhejcić to masz tu tego mail'a to-tylko-ja-kochanie@wp.pl
    Tego co Ci tu napisałam, nie nazwałabym hejtem tylko radami. Zwyczajnie Ci chciałam wytłumaczyć o co chodziło w tym tekście i co byłoby bardziej uderzające do serca, mniej gwałtowne, a bardziej kłujące w serce.
    Pozdrawiam i życzę weny ;))

    OdpowiedzUsuń